6 lipca br. przed Kaplicą Kajfasza na Kalwarii Wejherowskiej liczna grupa pielgrzymów uczestnicząca w Odpuście NMP Uzdrowienia Chorych modliła się o zdrowie własne i swoich najbliższych.
Nabożeństwo w asyście prowincjała o. Filemona Janki i kustosza Kalwarii Wejherowskiej o. Daniela Szustaka odprawił ks. Rafał Starkowicz – dyrektor Gdańskiego Gościa Niedzielnego. Wśród pielgrzymów obecny był zastępca prezydenta Wejherowa Bogdan Tokłowicz.
W swojej homilii ks. Rafał Starkowicz mówił o znaczącej dla Wejherowa obecności franciszkanów oraz ich oddaniu służbie bożej na rzecz ludzi, zwłaszcza chorych i cierpiących, których nazwał skarbem kościoła.
Za przykład ksiądz Rafał przytoczył ciekawy epizod z życia św. Wawrzyńca tj. z okresu prześladowań chrześcijan za panowania cesarza Waleriana. Otóż w 258 roku kilka dni po zamordowaniu papieża Sykstusa diakon Wawrzyniec został poproszony o wydanie skarbów Kościoła. W tym celu zgromadził przed rządzącymi ubogich, chorych i cierpiących oraz powiedział wówczas wysłannikom cesarza, że „to są prawdziwe skarby Kościoła”.
- Przychodząc dzisiaj do Matki Bożej, która jest uzdrowieniem chorych, chciałbym byśmy mieli tę świadomość, że każdy z nas jest tym skarbem Kościoła, że Bóg jest w historii naszego życia i że niezależnie od doświadczeń i cierpień jakie przychodzi nam w życiu przeżywać, ona jest obecna, błogosławi i nas podtrzymuje – mówił ksiądz Rafał podkreślając, że cierpienie człowieka nie jest bez sensu a Maryja pokazuje nam drogę łaski. - Ona była przy Chrystusie. Ona doświadczyła jego umierania. Jakie musiało to być straszne doświadczenie, kiedy patrzyła na swego umierającego syna, który skazany niesprawiedliwie cierpiał w wielkich męczarniach.
Ks. Rafał powiedział, że jako kapłan, który przez 19 lat towarzyszył chorym i cierpiącym nie raz spotykał się z problemem nieuleczalnej choroby i śmierci zapewnił, że nie ma chyba większego cierpienia, niż wówczas, gdy matka chowa swoje dziecko.
- Tylko ci, którzy w swoim życiu towarzyszyli ludziom ciężko chorym i przeżyli doświadczenie bezradności, wiedzą że pomimo wielu starań, tak naprawdę nie możemy nic uczynić, że nasze działanie w swoim skutku ma pewien hamulec, gdyż jest pewna granica, której człowiek swoją mocą nie może przekroczyć – mówił ks. Rafał przekonując, że dlatego w sprawach choroby i cierpienia trzeba zwracać się o wstawiennictwo do Maryi.
W trakcie nabożeństwa, które swoim występem uświetnił Chór Męski „Harmonia”, kapłani udzielili wiernym Sakramentu Namaszczenia Chorych. Tradycyjnie zostały też poświęcone pojazdy mechaniczne.
