5 października na skwerze Jana Pawła II w Wejherowie odbyła się uroczystość w ramach ogólnopolskiej akcji posadzenia ponad 21 tys. dębów na 70-lecie zbrodni katyńskiej. Każdy dąb poświęcony jest jednemu z zamordowanych. Do akcji przystąpiła Szkoła Podstawowa nr 9 w Wejherowie. Wejherowski „Dąb Pamięci” honoruje pamięć ofiary katyńskiej – porucznika Maksymiliana Elke. W uroczystości wzięli udział prezydent Wejherowa Krzysztof Hildebrandt, jego zastępca Bogdan Tokłowicz, sekretarz miasta Bogusław Suwara oraz rodzina porucznika Maksymiliana Elke. Uczestniczenie w akcji ku pamięci ofiar Katynia, Starobielska, Ostaszkowa jest – jak mówią organizatorzy akcji - niczym pochylenie się z szacunkiem nad mogiłami ofiar zbrodni katyńskiej. Uroczystość poprzedziła Msza św. w intencji pomordowanych rodaków w Katyniu. - 17 września br. minęła 70. rocznika sowieckiego ataku na Polskę – mówił zastępca prezydenta Wejherowa Bogdan Tokłowicz. – Pochylamy głowy przed ofiarami sowieckiego terroru. Myślimy o polskich oficerach zastrzelonych w Katyniu, Miednoje, Charkowie. A zginęli tylko dlatego, że byli Polakami. 13 kwietnia 2010 roku będziemy obchodzić 70. rocznicę zbrodni katyńskiej. Rocznicę wymordowania przez NKWD ponad 21 tys. Polaków. Dwa lata temu narodził się pomysł, aby w sposób specjalny uczcić tę rocznicę. Odpowiedzią jest program Stowarzyszenia Parafiada „Katyń – ocalić od zapomnienia…”. Nad ogólnopolską akcją, która polega na zasadzeniu 21 473 dębów, honorowy patronat objął prezydent RP Lech Kaczyński oraz abp Sławoj Leszek Głódź. Założeniem akcji jest zachowanie pamięci straszliwej zbrodni, w której wymordowano strzałem w tył głowy polską inteligencję. Dęby mają być symbolem, przypominać o ludobójstwie, którego dokonano 69 lat temu. W naszym mieście do akcji przystąpiła Szkoła Podstawowa nr 9. Każdy zasadzony dąb sygnalizuje jedną osobę zamordowaną w Katyniu. Dziś czcimy pamięć porucznika Maksymiliana Elke. Odsłonięcia tablicy pamiątkowej ku czci porucznika Maksymiliana Elke, dokonały jego dzieci - Danuta Nurzyńska oraz Wojciech Elke, który powiedział: – Wracam pamięcią do listu wysłanego przez ojca z Kozielska do matki 25 listopada 1939, w którym m.in. napisał, że Opatrzność Boska uchroniła go od śmierci. Jak bardzo się wówczas mylił. Bo niewiele czasu minęło, gdy został zamordowany. To, że był wówczas w wojsku uchroniło go od śmierci w Piaśnicy. A w Katyniu zginął zamordowany strzałem w tył głowy. Chciałbym z tego miejsca, w imieniu rodziny, a szczególnie mojej siostry Danuty Barbary Nurzyńskiej, podziękować władzom miasta za zorganizowanie tej uroczystości. Serdecznie dziękuję księdzu dziekanowi za podjęcie tej inicjatywy. Jak powiedziała Emilia Maćkowiak, prezes i założyciel Rodziny Katyńskiej w Gdańsku, wejherowski dąb jest jednym z pierwszych posadzonych w województwie pomorskim. - Miałam 5 lat kiedy straciłam w Katyniu swojego ojca – mówiła Emilia Maćkowiak. - Straszne to było przeżycie, tym bardziej, że straciliśmy najbliższą osobę, tylko za to, że był Polakiem, że walczył o swoją ojczyznę. Cała nasza młodość upłynęła w strachu o swoje życie. To wszystko trzeba było przeżyć, aby mówić młodym ludziom, jak bardzo powinni czuć się szczęśliwi, że żyją w wolnym kraju. Uczniowie wraz z nauczycielami wejherowskiej „dziewiątki” przygotowali artystyczny występ.
