Gościem Krzysztofa Hildebrandta, prezydenta Wejherowa był europoseł Jan Kozłowski. Parlamentarzysta zwiedził Filharmonię Kaszubską, a w ratuszu spotkał się z młodzieżą z wejherowskich szkół.
Prezydent podziękował posłowi Janowi Kozłowskiemu za współpracę w okresie, gdy pełnił funkcję marszałka województwa pomorskiego, bo wówczas miasto Wejherowo otrzymało pierwsze środki unijne na renowację Kalwarii Wejherowskiej. Podziękowanie posłowi wyrazili również etatowy członek zarządu Powiatu Gabriela Lisius i prof. Jerzy Cyberski.
Podczas spotkania, mówił o pracy w Parlamencie Europejskim, edukacji i problemach z bezrobociem.
- Polska niewątpliwie skorzystała na akcesie do Unii Europejskiej, widać to w każdym niemal samorządzie - mówi Jan Kozłowski. - Perspektywy finansowe rysują się bardzo dobrze, gdyż wiemy już, że więcej środków trafi do samorządów. Warto być aktywnym, tak jak Wejherowo, które dzięki unijnym środkom realizuje wiele inwestycji.
- Patrząc przez pryzmat renowacji Kalwarii Wejherowskiej, rewitalizacji Parku Miejskiego i Śródmieścia z ulicą Wałową włącznie oraz budowy Filharmonii Kaszubskiej widać, że warto było wejść do Unii Europejskiej i w niej być. Zadecydowało o tym referendum, w którym większość Polaków opowiedziała się za przystąpieniem do struktur europejskich – mówi europoseł Jan Kozłowski, podkreślając, że mamy za sobą realizację pierwszej fazy rozwoju w opraciu o fundusze unijne, który przebiegał w latach kryzysu ekonomicznego. Teraz otwiera się kolejna perspektywa na lata 2014-2020, w którym to okresie najwięcej funduszy europejskich trafi do Polski.
Jan Kozłowski ubolewał nad frekwencją wyborczą do parlamentu europejskiego, która w Polsce jest niższa niż w innych krajach europejskich i zachęcał młodzież, aby aktywnie uczestniczyć w wyborach. Mówił też o Polakach pracującej w strukturach europejskich. Obecnie w Brukseli pracuje ok. 2 tys. Polaków, w tym większość to młodzi ludzie. Europoseł uważa, że to jeszcze za mało, bo jego zdaniem winno tam pracować o tysiąc osób więcej.