W galerii wystawowej Filharmonii Kaszubskiej można oglądać wystawę obrazów pt. "Pętle", ciekawego twórcy o dość egzotycznym imieniu i nazwisku - Dilan Abdulla.
Jak powiedział podczas wernisażu Waldemar Czaja - zastępca dyrektora Wejherowskiego Centrum Kultury, Dilan Abulla urodził się w 1987 roku w Białymstoku. Jego ojciec jest Kurdem, który od wielu lat mieszka w Polsce, a matka - Polką. Dilan ukończył państwowe Liceum Plastyczne w Koszalinie o specjalności Sztuki użytkowe - snycerstwo. Ukończył również Wydział Historii Sztuki na Uniwersytecie Gdańskim. Rozwijając swoje zainteresowania malarskie fascynował go pejzaż górski, ale zdecydowanie przestawił się na abstrakcję czego dowodem jest prezentowana w Wejherowie wystawa pt. Pętle. Ma w swoim dorobku kilkanaście wystaw, z których najbardziej znane to "Zepsute malarstwo", "Formy barwne" i właśnie - "Pętle".
Dilan Abdulla podkreśla, że formy które tworzy, to mniej lub bardziej skomplikowane układy graficzne. Na początku miały one swoje źródło gdzieś w kaligrafii i grafitti. Później od tego odszedł i zaczął tworzyć swój styl.
- Obserwując moje obrazy warto zauważyć, że prowadzona jest jedna główna linia, do której dołączam różne dodatki dopełniające tę linię. Malując staram się nie zastanawiać nad tym, czy jest to plątanina nici, czy kłębek wełny - mówi Dilan. - Co mnie inspiruje? Trudno powiedzieć. Jestem nie tylko malarzem, ale również historykiem sztuki. Ma na mnie wpływ wiele stylów i twórców różnych epok. Ciężko mi wprost powiedzieć, co zachodzi w moim wnętrzu, gdy maluję. Każdy z twórców ma przecież własną inspirację.
Początkowo jego obrazy nie miały tytułu, dopiero potem zaczęły pojawiać się różne określenia i podtytuły jak np. linie, nitki, makarony, a także pętle. Dlatego ostatecznie postanowił nadać tym obrazom tytuł "Pętle".
Zapytany o swoje pochodzenie powiedział:
- Jestem Polakiem, ale nie ukrywam, iż jestem dumny ze swoich kurdyjskich korzeni – podkreśla Dilan.
W wernisażu wzięło udział ponad trzydzieści osób. Artysta otrzymał bukiet kwiatów oraz gromkie brawa. Podczas otwarcia rozmawiał z uczestnikami spotkania i chętnie pozował do zdjęć na tle swoich obrazów.
