81. letni wejherowski kolarz Gerard Patok nadal trenuje i bierze udział w zawodach sportowych. Ostatnio wystąpił w wyścigu Cyklo Cedry pokonując dystans 55 km.
Gerard Patok mówi, że startując w najstarszej grupie zawodników ostatni startuje i ostatni przyjeżdża, ale jest dumny, iż może w tym wieku uprawiać sport i stawać na podium. Jak podkreśla organizatorzy wyścigu byli zadowoleni, że wystąpił w tych zawodach i dojechał na metę dając dobry przykład młodzieży, iż sport można uprawiać w każdym wieku.
Cyklo Cedry był pierwszym wyścigiem, w którym wziął udział w tym roku, bo ze względu na pandemię koronawirusa nie było wcześniej imprez dla amatorów. W najbliższym czasie planuje wziąć udział w wyścigu Kaszebe Runda na dystansie 65 km, który odbędzie się 20 września w Kościerzynie oraz 27 września w Cyklo Kartuzy na dystansie 42 km.
Trenuje od wiosny przejeżdżając niemal codziennie trasy od 25 do 45 kilometrów. Najdłuższy odcinek, który w tym roku przejechał na rowerze wyniósł 92 km. W sumie ma na swoim koncie w 2020 roku ponad 5 tys. km. Niedawno otrzymał nowy komplet stroju sportowego od firmy CCC. Być może uda się mu się pozyskać profesjonalny trenażer kolarski podłączany do telewizora z aplikacją Tour de France.
Nie jest jednak tylko odbiorcą prezentów. Na wiosnę odkupił od znajomego ramę ponad 40-letniego roweru wyścigowego „Jaguar”, na którym kiedyś jeździł, a przed laty mu go sprzedał. Sam sfinansował renowację tego roweru poszukując przez wiele tygodni u hobbystów markowych podzespołów „Jaguara”, aż udało mu się go skompletować i wymalować. Po wyszykowaniu tego roweru przekazał go w prezencie firmie rowerowej „Harfa-Harryson” z Wrocławia, której właścicielem jest znany polski kolarz Henryk Charucki. Ta firma prowadząca sprzedaż i serwisowanie rowerów, ma w swojej siedzibie ekspozycję muzealną starych markowych rowerów, gdzie obok „Jaguarów” m.in. Królaka, Szozdy i Szurkowskiego, stanął również „Jaguar” Patoka z Wejherowa.
Fot. Tomek Ferenc