Kibiców piłki nożnej na pewno zainteresuje najbliższe spotkanie Gryfa z CKWS Apklan Resovią Rzeszów, które zostanie rozegrane w najbliższą niedzielę 25 listopada br. na Wzgórzu Wolności o godz. 13.00.
Gryfici z dorobkiem 20 punktów i ujemnym bilansem bramkowym -9 zajmują 13. lokatę w tabeli II ligi wyprzedzając zaledwie jednym punktem Pogoń Siedlce i 2 punktami kolejne trzy zespoły – ROW, Rozwój i Siarkę. Nie można tego nazwać przewagą, bo wystarczy jedno potknięcie, przy zwycięstwach konkurentów, by znaleźć się w strefie spadkowej. Remis wyjazdowy z ROW a także niezłe spotkanie, choć przegrane z Górnikiem Łęczna, pokazują że Gryf zachowuje niezłą dyspozycję, tylko brakuje odrobiny szczęścia w końcowych minutach meczu. Jak będzie w ostatnim meczu tego roku na własnym boisku? Kibice i zawodnicy pragną zwycięstwa nad Resovią jak kania dżdżu…, zwłaszcza że tegoroczne rozgrywki Gryf zakończy na trudnym terenie aspirującej do I ligi Elany Toruń.
Pamiętamy, że CWKS Apklan Resovia po niezbyt fortunnym początku rozgrywek z meczu na mecz nabierała pewności siebie, ale seria ostatnich spotkań w wykonaniu tego zespołu zadziwia. Dość powiedzieć, że w ciągu ostatnich 5 meczów rzeszowianie nie przegrali ani razu. Respekt powinny budzić trzy wygrane pod rząd na obcych boiskach: 0:2 ze Zniczem, 1:2 z Rozwojem i 3:4 z Olimpią Grudziądz, oraz dwie wygrane u siebie – 1:0 ze Stalą i 2:0 z Olimpia Elbląg. Fakt, że nie były to zespoły z najwyższej półki, ale dzięki tak sprzyjającej fali Resovia zajmuje 7 lokatę z dorobkiem 29 punktów.
Najlepszy strzelec gości Bartłomiej Buczek ma na swoim koncie 7 zdobytych bramek a Kamil Antonik 5. Skuteczni są również inni – pomocnik Przemysław Pyrdek - zdobywca 3 bramek, który trafił do najlepszej jedenastki ostatniej kolejki rozgrywek II ligi wraz z lewym obrońcą Bartłomiejem Makowskim, a także obrońca Sebastian Zalepa – zdobywca 3 bramek.
Mecz poprowadzi sędzia Konrad Aluszyk z Gorzowa, którego najbliższy mecz będzie dopiero trzecim spotkaniem w II lidze. Dotychczasowe mecze pod gwizdkiem tego arbitra zakończyły się remisowo.
Fot. M. Puszczewicz