Piłkarze Gryfa Wejherowo po bardzo wyrównanym spotkaniu, mimo lekkiej przewagi gości, zwłaszcza w I połowie, pokonali 1:0 lidera II ligi Odrę Opole.
Odra w pierwszej połowie spotkania, gdy piłkarze Gryfa grali ze zbytnim respektem dla lidera, zmarnowała co najmniej trzy okazje na zdobycie bramki .Najpierw Nowak w 20 minucie będąc sam na sam z Leleniem nie potrafił pokonać wejherowskiego bramkarza. Następnie Skrzypczak w 36 minucie w podobnej sytuacji strzelił wysoko nad bramką Lelenia. Zaś w ostatniej minucie I połowy po rogalu Gancarczyka piłka o centymetry minęła lewy słupek bramki gryfitów.
Nie oznacza to jednak, że gryfici nie mieli swoich szans na zdobycie gola, bo już w 27 minucie po główce Krzysztofa Wickiego, gdy wydawało się, że piłka wpada idealnie w okienko, odbiła się jednak od poprzeczki.
Początek drugiej połowy należał do gości i już w 48 minucie Nadolski postraszył żółto-czarnych strzałem blisko słupka, ale kilka minut później to gryfici mieli swoją szansę. Wicki zamiast strzału na bramkę zagrał do lepiej ustawionego Czychowskiego, który jednak zmarnował sytuację i w szansach na objęcie prowadzenia było po równo. Chwilę później Czychowskiego zastąpił Chwastek, który ożywił grę gyfitów.i gra się wyrównała. I to on okazał się bohaterem spotkania, gdy w 84 minucie ogrywając w polu karnym dwóch rywali, uderzył celnie w długi róg Weinzettela.
Końcówka była nerwowa. Opolanie za wszelką cenę próbowali doprowadzić do wyrównania, ale ostatecznie górą okazali się lepsi gospodarze, co kibice przyjęli z ogromnym aplauzem, a piłkarze Gryfa odtańczyli w kółeczku swoje kolejne zwycięstwo nad nie byle jakim przeciwnikiem. W ten sposób dali sygnał, że w walce o utrzymanie w II lidze nie straszny im wyżej notowany przeciwnik. Pewność działaczy Odry, że jadą do Wejherowa po 3 punkty została mocno podważona. A skoro Gryf potrafił ograć Odrę, na pewno inni z większą śmiałością będą teraz tego próbowali.
Brawa dla Gryfa, któremu w przerwie zimowej, niewielu dawało szanse na wygrzebanie się ze strefy zagrożonej spadkiem. I choć do końca rozgrywek jest jeszcze wiele spotkań 9. pozycja w tabeli z przewagą 6 punktów nad strefą spadkową daje powody do zadowolenia i optymizmu. Mecz sędziował Konrad Aluszyk z Gorzowa Wielkopolskiego.
Za tydzień 2 kwietnia wejherowianie zagrają w Warszawie ze stołeczną Polonią. Początek niedzielnego spotkania o godzinie 15:00.
Fot. Daniel Kunikowski - www.gryfwejherowo/facebook