Gryf Wejherowo pokonując na swoim boisku Rozwój Katowice 3:1 nadal ma realne szanse na utrzymanie w II lidze piłki nożnej. Do końca rozgrywek wejherowianom pozostały już tylko dwa mecze – na boisku Znicza i u siebie ze Stalą.
Mecz na Wzgórzu Wolności był bardzo szybki i wyrównany, i do ostatnich minut trzymał w napięciu. W pierwszej połowie obie drużyny miały swoje sytuacje, ale to Gryf bramką do szatni objął prowadzenie. W doliczonym czasie gry lewą stroną pobiegł z piłką Koziara i zagrał do Piotra Kołca, a ten z bliska strzałem po długim słupku pokonał Solińskiego.
Kilka minut po przerwie bliski podwyższenia prowadzenia był Maciej Koziara, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem lepszym okazał się golkiper gości. W 78 minucie kolejną dobrą sytuację na strzelenie drugiej bramki dla Gryfa zmarnował Rogalski. Przysłowie mówi, że nie wykorzystane sytuacje się mszczą i tak było tym razem. Po przypadkowej kontrze Daniel Peszek pokonał Lelenia i doprowadził w 79 minucie do remisu. Na stadionie Gryfa przez chwilę powiało grozą, bo ten sam zawodnik kilka minut później, tylko minimalnie przestrzelił nad poprzeczką.
Końcówka należała jednak do Gryfa. Najpierw w 88 minucie z wolnego tak przemierzył Koziara, że broniący pod słońce Soliński po raz drugi musiał wyjmować piłkę z siatki. W zasadzie było już po meczu, ale sędzia doliczył 4 minuty i znów zrobiło się nerwowo. Sytuację uspokoił jednak Maciej Koziara zdobywając w 92 minucie trzecią bramkę dla Gryfa.
Dzięki tej wygranej gryfici zajmują 14. miejsce w tabeli z dorobkiem 37 punktów mając 1 punktów przewagi na 15. Siarką Tarnobrzeg, która znajduje się w strefie spadkowej. Praktycznie walka o utrzymanie w II lidze potoczy się miedzy Siarką, Gryfem i Olimpią Elbląg. W najbliższej kolejce Olimpia zmierzy się u siebie z Resovią, Siarka wyjeżdża do Radomiaka, który walczy o awans do I ligi, zaś Gryf powalczy na wyjeździe ze Zniczem Pruszków.
Fot. Tomasz Smuga
