Wejherowski Gryf podzielił się punktami na swoim boisku z Siarką Tarnobrzeg 1:1. Remis z liderem na pewno gospodarzom ujmy nie przynosi.
Mecz obfitował w wiele sportowych emocji i obie strony miały szanse przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale remis powinien zadowolić drużyny i kibiców Gryfa. Prowadzenie w 18 minucie objęli goście po strzale Romskiego, który wykorzystał nieporozumienie między bramkarzem a obrońcami wejherowian. Na szczęście już w 38 minucie wyrównał Kamil Włodyga strzelając piękne okienko. Mimo wymiany ognia w drugiej połowie wynik nie uległ zmianie i Gryf dzięki cennemu punktowi utrzymał dobre 8. miejsce w środku tabeli.
W najbliższy weekend gryfici wyjeżdżają do Radomia, gdzie w sobotę o godz. 17. zagrają z tamtejszym Radomiakiem. Zespół ten, to solidna ekipa, która od kilku lat bez powodzenia szturmuje I ligę i zawsze kończy rozgrywki w ścisłej czołówce tabeli. Aktualnie radomianie zajmują 6. miejsce z dorobkiem 14 punktów i stosunkiem bramek 13:3. Tylko 3 stracone gole w 8 meczach, to fakt godny podziwu. Oznacza to, że radomianie dysponują wyjątkowo skuteczną obroną i bardzo dobrymi bramkarzami. A że potrafią również wysoko wygrywać na swoim boisku świadczy przedostatnia kolejka, podczas której pokonali u siebie Znicz Pruszków 4:0.
Radomiak to zespół grający systemem 3-5-2, przywiązujący dużą wagę do gry w środku pola oraz gry z kontry. Najgroźniejszym napastnikiem zespołu jest Leandro. Na pewno w Radomiu czeka Gryfa bardzo trudne spotkanie. Miejmy nadzieję, że gryfici wyciągnęli wnioski z siedleckiej wpadki i po remisie z Siarką powalczą o korzystny rezultat również w Radomiu.
Fot. Facebook/WKS Gryf Wejherowo
