W minioną sobotę na placu u zbiegu ulic Wałowej i Sobieskiego, obok słynnych schodów do siedziby ZUS, miał miejsce osobliwy happening „Stragany Art”, połączony z ekspozycją straganów warzywno-owocowych i rzemiosła artystycznego.
Od rana do wieczora czynne były stragany „Rodzinnych Ogrodów Działkowych im. mjr Henryka Sucharskiego. Wystawcy prezentowali i sprzedawali różne warzywa i owoce oraz soki i przetwory ze swoich działek. Dużym powodzeniem cieszyły się różne miody z pasiek Zygmunta Hazuki i G.J. Bargańskich. Zaś bartnik Jerzy Stankiewicz prezentował widzom technikę pozyskiwania miodu z uli. Spore zainteresowanie wzbudzała ekspozycja Szkółki Drzewek i Krzewów państwa Zielińskich z Gniewowa, kwiaciarni „Calla” a także Hurtowni „Manirol” oferującej m.in. jagody Acai i Goji oraz przetwory owocowe, grzybowe i płynne nawozy organiczne o znakomitych właściwościach. Wielkim uznaniem cieszyły się też pokazy Carvingu – rzeźbienia w warzywach i owocach, a dzieci bardzo chętnie angażowały się w malowanie ekologicznych toreb, czapek i rękawic ogrodowych pod okiem doświadczonych plastyków z WCK. Zwiedzających zadziwiły także fantazyjnie zbudowane domki dla owadów.
Podczas imprezy czynna była wystawa fotograficzna pt: „Działki – wiosna, lato, jesień, zima/odsłona pierwsza”, przygotowana przez cały rok przez fotografików pod okiem Artura Wyszeckiego. Swoje zdjęcia na wystawie zaprezentowali m.in. Elżbieta Błażejewska, Beata Breza, Sylwia Pienczke, Aleksandra Ross, Monika Mudlaf, Marzena Sławińska, Karol Formela, Wojciech Kuchrowski, Michał Kopiński i inni. Ponadto Artur Wyszecki wykonał monidło obrazujące Adama i Ewę w raju, w którym chętnie fotografowali się uczestnicy imprezy. A grupa Happy-Gallery zaprezentowała pomalowane na kolorowo meble ogrodowe z palet.
- Pracując nad rewitalizacją Śródmieścia staraliśmy się tak ją zrealizować, żeby nie było tutaj tylko ładnie, ale żeby było to miejsce przyjazne dla ludzi, aby kwitło tu życie. Dzięki aktywności mieszkańców widać, że to miejsce zatętniło życiem. Jestem przekonany, że następnym razem ta impreza rozwinie się jeszcze bardziej – mówił prezydent Krzysztof Hildebrandt zachęcając wejherowian do wspólnej aktywności na rzecz miasta.
- Pomysł na „Stragany Art” zrodził się kilka lat temu, gdy pisałam projekt miękki dla rewitalizacji tego terenu, który nazwaliśmy „Magia ulicy”. Wówczas zorganizowaliśmy tutaj warsztaty artystyczne i czekaliśmy, aż ulica zacznie funkcjonować i będzie otwarte nowe centrum kultury. Obecnie Wejherowskie Centrum Kultury ma dużo większe możliwości, przede wszystkim organizacyjne. Ulica jest gotowa i aż się prosiło, aby wejść w nią z działaniami happeningowymi – powiedziała Jolanta Rożyńska, dyrektor Wejherowskiego Centrum Kultury podkreślając, że ulica Wałowa po modernizacji zachowała swoją archaiczność, a jednocześnie została bardzo dobrze zrewitalizowana pod względem infrastrukturalnym i drogowym.
- W tej przestrzeni można dobrze realizować wydarzenia happeningowe, instalacje artystyczne, pokazy teatrów ulicznych, klaunady i wokół tego skupiać to, co jest twórcze w produkcji roślinnej czy malarskiej. W przyszłym roku chcielibyśmy zainicjować rok Tadeusza Kantora, który był typowym happeningowcem i prekursorem polskiej instalacji i polskiego happeningu – dodaje.
Zwieńczeniem, happeningu był znakomity spektakl teatru ulicznego „Klinika Lalek” z Wolimierza, który dosłownie podbił serca publiczności, a na zakończenie dzieci z rodzicami wzięły udział we wspólnej zabawie z postaciami widowiska. Warto nadmienić, że imprezie towarzyszyły pokazy florystyczne, klaunada z iluzją i gagami cyrkowymi.