Wejherowo pozyskało kolejnego partnera do współpracy zagranicznej - białoruskie miasto Postawy. Oficjalną umowę o współpracy podpisano 31 maja w wejherowskim ratuszu. Porozumienie ma charakter trójstronny, gdyż podpisali je mer Edward Kazuro reprezentujący Rejonowy Komitet Wykonawczy w Postawach, prezydent Wejherowa Krzysztof Hildebrandt oraz prezes Leszek Glaza w imieniu Regionalnej Izbą Przemysłowo-Handlową, także będącej stroną umowy. Porozumienie przewiduje rozwijanie bezpośrednich form współpracy między samorządami oraz przedsiębiorcami i organizacjami gospodarczymi. Obejmuje m.in. wymianę informacji i doświadczenia w zakresie administracji samorządowej, kultury, ochrony środowiska, edukacji, wymianę w dziedzinie kultury, sportu i turystyki (szczególnie wśród młodzieży), a także udział w targach, wystawach i konferencjach.W uroczystości uczestniczył Konsul Generalny Białorusi Rusłan Jesin z małżonką, który zainicjował kontakty między stroną polską a białoruską.
Gospodarze Postaw i Wejherowa obdarowali się tradycyjnymi upominkami
Edward Kazuro prezentując swoje miasto powiedział, że Postawy leżą w krainie lasów i jezior oraz słyną na Białorusi z zabytków XVI i XVII-wiecznych. Miasto liczy ok. 21 tys. mieszkańców. W okresie międzywojennym leżało w granicach Polski.
Już po podpisaniu umowy
W dniu podpisania umowy goście z Białorusi wzięli udział w uroczystościach Dnia Jakuba. A nawet jednym z wykonawców, jacy wystąpili tego dnia na scenie przed ratuszem, był zespół regionalny Witannie z Postaw. Białorusini zaprezentował ludowe pieśni i tańce, swoją żywiołowością wzbudzając aplauz publiczności. Jednym z punktów odwiedzin było otwarcie wystawy zdjęć z Białorusi, którego to otwarcia dokonał konsul Rusłan Jesin wspólnie z Leszkiem Glazą - wystawę można oglądać w Centrum Handlowym Kaszuby.
Witannie
Na wystawie
W trakcie pobytu w Wejherowie delegacja Postaw zwiedziła nasze miasto oraz gdańską starówkę. Białorusini mieli okazję popłynąć statkiem wycieczkowym po Motławie na Westerplatte. Najbardziej jednak spodobało im się morze, które mogli podziwiać z gdyńskiej plaży. Chociaż temperatura wody nie sprzyjała do kąpieli, goście musieli chociaż nogi zamoczyć, bo jak powiedzieli: kak być u moria i nie kupatsa? (Białoruś nie ma dostępu do morza). Niektórzy nawet dyskretnie próbowali, czy woda rzeczywiście jest słona.
Rejs po Motławie
Wejherowo współpracuje już z grupą miast we Francji położonymi wokół Rouen i szwedzkim miastem Tyreso, a ponadto utrzymuje kontakty z miastem Iwano-Frankiwsk na Ukrainie.
Kak nie kupatsa?