Straż Miejska w Wejherowie informuje, że w nocy z poniedziałku na wtorek (26/27 stycznia br.) doszło do nieszczęśliwego wypadku – w radiowozie strażników zmarł bezdomny 63-latek.
Tuż przed tym zdarzeniem, strażnicy zabrali pijanego 63-latka z peronu SKM Wejherowo-Śmiechowo do szpitalnego oddziału ratunkowego, gdzie zbadano jego stan. Lekarz stwierdził, że mężczyzna może trafić do izby zatrzymań. W tej sytuacji strażnicy pojechali na Komendę Policji w Wejherowie, gdzie oczekiwali na radiowóz policyjny, który miał mężczyznę zabrać do policyjnej izby zatrzymań w Sopocie w celu wytrzeźwienia. W czasie tego oczekiwania mężczyzna zmarł. Strażnicy jako pierwsi próbowali go reanimować. Wezwali pogotowie. Niestety lekarz stwierdził zgon.
- Był to nieszczęśliwy wypadek, wszystkie służby wykazały się szybką reakcją, bezdomny nie został pozostawiony sam sobie - mówi Zenon Hinca, komendant wejherowskiej straży miejskiej. - Teraz sprawę wyjaśnia prokuratura, co jest standardową procedurą w takich sytuacjach. Jedno jest dziś już pewne, w czasie trwania interwencji prowadzonej przez strażników, do śmierci mężczyzny nie przyczyniły się osoby trzecie.
Przypomnijmy, że w Wejherowie pomoc dla osób bezdomnych w Wejherowie świadczona jest przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej przy współpracy ze Strażą Miejską. Osoba bezdomna może otrzymać skierowanie do Schroniska dla Osób Bezdomnych w Gdyni wraz z biletem na jednorazowy przejazd SKM na trasie Wejherowo - Gdynia Główna.
Osoby bezdomne są pod opieką pracowników socjalnych przez cały rok. Dodatkowo wejherowscy bezdomni zawsze w południe mogą skorzystać z ciepłego posiłku, który przygotowuje kuchnia św. Franciszka w Wejherowie. Mogą także skorzystać z pomocy Sióstr Albertynek, które prowadzą placówkę przy ul. Kopernika w Wejherowie. Od 2005 roku wejherowska Straż Miejska realizuje program „Pomagamy bezdomnym”. Każdego roku, już od połowy miesiąca października ustalane są miejsca przebywania osób bezdomnych. Strażnicy prowadzą stałą kontrolę miejsc przebywania bezdomnych.