Odpust Wniebowstąpienia Pańskiego na Kalwarii Wejherowskiej
Kilka tysięcy pielgrzymów przybyło na Kalwarię Wejherowską z południowych i środkowych Kaszub, by w niedzielne przedpołudnie uczestniczyć w Sumie Odpustowej odprawianej przez ordynariusza pelplińskiego ks. biskupa Jana Bernarda Szlagę. W ostatni weekend na tzw. odpust lądowy do Wejherowa po raz 343. przybyła najdłużej praktykowana pielgrzymka z Gdańska-Oliwy, a także tylko o 6. lat młodsza pielgrzymka z Kościerzyny. Wszystkie grupy pielgrzymkowe m.in. z Żukowa, Kartuz, Przodkowa, Grzybna i ta najmłodsza z Koleczkowa, przybyły pieszo dźwigając swoje feretrony, którymi w oryginalny sposób oddawały pokłony stwórcy wstępując na kalwarię. To zwyczaj praktykowany wyłącznie na Kaszubach i zupełnie nieznany w innych częściach naszego kraju.Witając pielgrzymów i wiernych z grodu Wejhera, w tym władze rządowe i samorządowe, prowincjał franciszkanów z Poznania o. Filemon Janka podkreślił, że wejherowskie Sanktuarium jest mocno związane z nowym błogosławionym Janem Pawłem II przez koronację cudownego obrazu Madonny Wejherowskiej. - Dzisiaj obchodzimy 12. rocznicę tego wydarzenia. Przez jego modlitwę na kalwaryjskich wzgórzach oraz przez posiadane relikwie postać błogosławionego Jana Pawła II uczy nas chcieć być świętymi. Taką też myśl przewodnią tegorocznych uroczystości obraliśmy tutaj "Nie lękajcie się chcieć świętości" - mówił w swojej intencji przed sumą odpustową o. Filemon Janka. Ksiądz biskup Jan B. Szlaga już w pierwszych słowach wyznał, że Kalwaria Wejherowska jest miejscem, które ma swój ciekawy urok. To geniusz miejsca, który sprawia, że tutaj na górze zgromadzeni czujemy się jak prawdziwie wybrani przez Pana, byśmy mogli czuć się bliżej niego. - Trzeba wejść aż tutaj, żeby doświadczyć bożej mocy - powiedział ks. biskup przypominając, że Dzień Wniebowstąpienia Pańskiego, to uroczystość, która sprawia że jesteśmy jakby odrywani od ziemi. - To zdarza się częściej i jest wrodzone. Mamy takie możliwości, by szukać czegoś więcej poza własną przestrzenią. Kiedy nie ma czegoś blisko nas patrzymy niejako spontanicznie w górę, bo tam może jest inna szansa, lepsza. Ordynariusz pelpliński nie przypadkowo w Dniu Wniebowstąpienia Pańskiego podkreślił, że Chrystus Zmartwychwstały pozostawił kościołowi bardzo ważny testament, w którym głosi: "Dana jest mi wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie i nauczajcie wszystkie narody". Uroczystość odpustowa na kalwarii miała w tym roku wyjątkowo uroczystą oprawę. Nabożeństwo uświetniło 12 chórów zrzeszonych w Radzie Chórów Kaszubskich, którymi dyrygował Jan Szulc z Linii. Śpiewały m.in. chóry z Wejherowa, Luzina, Lini, Nadola i jak zapewnia Ryszard Nalepka - prezes Chóru Męskiego "Harmonia", dyrygowanie chórami podczas odpustów wejherowskich odbywa się w sposób rotacyjny. W odpuście uczestniczyli m.in. wiceminister rolnictwa Kazimierz Plocke, wikariusz prowincji poznańskiej o. Borys Soiński, prezydent Wejherowa Krzysztof Hildebrandt, zastępcy prezydenta - Bogdan Tokłowicz i Piotr Bochiński, radny miejski Henryk Jarosz i inni. Relacja filmowa