Połączona grupa Związku Inwalidów Wojennych RP i Stowarzyszenia WUTW powróciła z kilkudniowej podróży historycznej po ziemi kujawsko-pomorskiej. Uczestnicy wycieczki zwiedzili Grudziądz, Bydgoszcz, Potulice, Inowrocław, Chełmno oraz zamek w Gniewie. Organizatorem podróży w ramach cyklu „Ocalić pod zapomnienia” był Związek Inwalidów Wojennych RP O. Wejherowo.
Już pierwszego dnia podróżnicy mieli okazję obejrzeć w Muzeum im. ks. dr. Władysława Łęgi wystawę o „Centrum Wyszkolenia Kawalerii w Grudziądzu w latach 1920-1939” oraz uczestniczyli w otwarciu Muzeum Handlu Wiślanego „Flis”. Atrakcją tego dnia w Grudziądzu był udział wielu grup rekonstrukcyjnych z XVIII i XIX wieku w przemarszach i pokazach oraz występy chórów. Wejherowianie zwiedzili też ruiny zamku krzyżackiego z wieżą Klimek i skorzystali z inhalacji solankowej w piramidzie balneologicznej Geotermii Grudziądz.
W Dolinie Śmierci
Po zwiedzeniu następnego dnia Starego Rynku i Wyspy Młyńskiej w Bydgoszczy oraz rejsie po kanale Brdy, uczestnicy podróży odwiedzili Dolinę Śmierci na Fordonie, gdzie upamiętniono około 1400. Polaków i Żydów zamordowanych tutaj przez Niemców w pierwszych tygodniach II wojny światowej.
W miejscu tym nazwanym Golgotą Bydgoską wybudowano na wysokim wzgórzu okazały pomnik i stacje Drogi Krzyżowej w postaci 2-metrowych stalowych krzyży oraz dużej białej ściany z cegieł z postacią Chrystusa ukrzyżowanego wkomponowanego w szczelinę muru. Zaś na odwrocie ściany pamiątkowej pomnika zapisano 306 nazwisk i imion ofiar, które udało się rozpoznać po wojnie – przeprowadzonej po ekshumacji zwłok. Miejscem tym opiekuje się pobliska parafia.
Groza obozu w Potulicach
Kolejnym dniem podróży były Potulice w pobliżu Nakła, gdzie w okresie II wojny światowej hitlerowcy wybudowali i prowadzili obóz Lebrechtsdorf dla Polaków z Pomorza i Kaszub, którzy odmówili służby w Wermachcie, bądź odmówili podpisania niemieckiej listy narodowościowej. Często takie rodziny były pozbawiane mieszkań lub majątku, które przejmowali napływowi Niemcy. Przez ten obóz w okresie okupacji przeszło 25 tys. osób a 2 tys. osób straciło życie, w tym 800 dzieci. Z terenu powiatu wejherowskiego przebywało w potulickim obozie 619 osób, z tego 21 osób z Wejherowa. W obozie tym stracił życie m.in. inż. Józef Scheibe z Wejherowa, którego po pijanemu zastrzelił kierownik budowy Hans Nielisen. W obozie w Potulicach przebywała 4-osobowa rodzina Scheibe, w tym Elżbieta Scheibe (nazywana scheibianką, która była znaną wejherowską tenisistką). Więźniami Potulic jako dzieci byli - Roman Szrajer, Stefan Bellgrau, a także Zygmunt Formela i Franciszek Bach.
Podróżnicy odwiedzili Zespół Szkół i Przedszkola im. Dzieci Potulic, zwiedzili wystawę dokumentów i pamiątek w byłym dworku Potulickich (w piwnicy był karcer) oraz kościół (byłą kaplicę grobową rodu Potulickich), gdzie spotkali się z miejscowym proboszczem i wysłuchali informacji o parafii i wsi Potulice, gdzie obecnie mieszka 1,5 tys. mieszkańców. Złożyli też kwiaty przed pomnikiem naprzeciwko bramy dawnego obozu Lebrechtsdorf w Potulicach (obecnie Zakład Karny).
- Po raz pierwszy byłem w Potulicach. W czasie wojny była więziona tu moja babcia Zofia Hinca z Sierakowic oraz wujek mojego ojca Gerard Hinca, który trafił tam jako 3-letnie dziecko. Ta wizyta była dla mnie przeżyciem. Ze wzruszeniem oglądałem zgromadzone na wystawie dokumenty rozglądając się, czy nie trafię gdzieś na nazwisko mojej babci – mówi Zenon Hinca dodając, że ona nigdy o tym nie chciała rozmawiać ze względu na doznane upokorzenia i przeżycia. Jak dodaje jego dziadek Waldemar, dzięki ucieczce uniknął aresztowania i całą wojnę ukrywał się w lasach mirachowskich działając w partyzantce.
Tego samego dnia podróżnicy zwiedzili Park Solankowy w Inowrocławiu zwiedzając tamtejszą tężnię. W ostatnim dniu podróży zwiedzili zabytki Chełmna a w drodze powrotnej zamek Gniew. Po osobliwościach wspomnianych miejsc oprowadzał uczestników jako przewodnik Henryk Połchowski, członek Zarządu ZIW RP O. Wejherowo.
Organizatorzy podróży historycznej: prezes wejherowskiego Zarządu ZIW RP Stanisław Harasiuk i wiceprezes Rafał Miszke - w imieniu wszystkich uczestników, wyrażają serdeczne podziękowanie sponsorom, dzięki którym udało się zrealizować kolejny etap misji Związku Inwalidów Wojennych RP „Ocalić od zapomnienia”.