Oświadczenie prezydenta Wejherowa Krzysztofa Hildebrandta
w związku z nieprawdziwymi publikacjami prasowymi i pismo Wojewody Pomorskiego. Szanowni Mieszkańcy Wejherowa!W ostatnich miesiącach nasiliły się ataki na moją osobę w bezpłatnych gazetach „Fakt Wejherowski” i „Express Powiatu Wejherowskiego”, wydawanych przez wydawnictwo „Nordapress”.W publikacjach pojawiały się kłamstwa i oszczerstwa na mój temat, dlatego zdecydowałem się wystąpić na drogę sądową przeciwko redaktorowi naczelnemu tych gazet. Oczekuję przeprosin i wpłaty 15.000 zł na cel społeczny - Stowarzyszenie Przyjaciół Rodziny w Wejherowie, pomagające osobom potrzebującym. Złożyłem także inny pozew przeciwko dziennikarzowi „Faktu Wejherowskiego” Sąd Najwyższy wskazał, że cześć, dobre imię, dobra sława człowieka są pojęciami obejmującymi wszystkie dziedziny jego życia osobistego, zawodowego i społecznego. Moje dobre imię i godność zostały naruszone. Celem tych publikacji jest zniszczenie mnie jako człowieka i pozbawienie zaufania społecznego, niezbędnego do pełnienia funkcji Prezydenta Miasta Wejherowa. Publikacja tych nieprawdziwych informacji w czasie kampanii wyborczej nie jest przypadkowa.Nieprawdziwe publikacje w „Fakcie Wejherowskim” dotyczyły m.in. mojego majątku. Zaprezentowano np. zdjęcie luksusowego, ogromnego jachtu o wartości kilkudziesięciu milionów euro. Autor tekstu sugerował, że jacht z fotografii należy do mnie i że moje zarobki nie wystarczyłyby na jego zakup. Posunięto się do insynuacji, że jacht ten rzekomo zakupiłem ze środków publicznych lub uzyskanych w nieuczciwy sposób. Jest to ewidentne oszczerstwo ze strony „Faktu”. Przedstawiony na fotografii jacht nie jest i nigdy nie był moją własnością. W rzeczywistości posiadam 11-letnią łódź o długości 7,7 metrów, którą kupiłem ze środków prywatnych.. To tylko jeden z przykładów kłamstw i oszczerstw pod moim adresem. Podobnie nieprawdziwe informacje dotyczyły mojego mieszkania. Prostując: w rzeczywistości mieszkanie kupiłem w 2005 r. na kredyt za ponad 2.400 zł za metr kwadratowy, zgodnie w powszechnie dostępną ofertą dewelopera. Ta cena była nawet wyższa, niż przeciętna cena rynkowa w tamtym czasie.Szanowni Państwo!Z całą stanowczością oświadczam, że całe swoje życie zawodowe zarówno ja, jak i moja żona, pracowaliśmy rzetelnie i uczciwie. Mimo licznych donosów ze strony moich przeciwników, nigdy żadne organy typu CBA, prokuratura, policja czy wojewoda nie miały żadnych zastrzeżeń do mojej uczciwości i tego, co posiadam. Nadmieniam, że znaczna część mojego majątku jest to spadek i darowizna od rodziców.Sąd wyznaczył pierwszą rozprawę na 18 stycznia 2011 r. na co nie mam wpływu . Sprawy sądowe w Polsce trwają długo i niestety ta sprawa nie zakończy się przed listopadowymi wyborami. Wydaje się, że na to liczą autorzy omawianych publikacji. Celem niniejszego oświadczenia jest sprostowanie kłamliwych informacji i oszczerstw, które docierają do Państwa. Mam nadzieję, że pomoże to Państwu obiektywnie ocenić zaistniałą sytuację.Wejherowo, 21 października 2010 r.Wojewoda Pomorski jest zobowiązany przepisami do corocznej obowiązkowej analizy oświadczeń majątkowych Prezydenta Miasta i Przewodniczącego Rady. W dniu 22 października 2010 r. Wojewoda przesłał pismo, w którym stwierdza brak nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych Prezydenta Miasta i Przewodniczącego Rady (zaznaczenie w tekście od redakcji strony www). Po dokonanej analizie oświadczeń Wojewoda stwierdza brak podstaw do podejmowana dalszych działań w tej sprawie.
