17 grudnia w 43. rocznicę wydarzeń grudniowych na cmentarzu w Wejherowie przedstawiciele władz miasta Wejherowa i działacze Solidarności złożyli uroczyście kwiaty na grobach dwóch mieszkańców Wejherowa – Zbigniewa Nastałego i Mariana Wójcika, którzy zginęli tragicznie na stacji PKP Gdynia-Stocznia w drodze do pracy.
- 43 lata, to wydaje się bardzo dużo patrząc na wiek człowieka. Jednak dla osób, które pamiętają te czasy, wydaje się że było to niedawno. Ci młodzi wówczas ludzie, szli wtedy do pracy. Zginęli blisko Stoczni Gdynia - na przystanku SKM, od strzałów z karabinu. Jest to wielka tragedia, którą z bólem wspominamy do dzisiaj. Obecnie cieszymy się, że możemy żyć w wolnym kraju, gdzie możemy mówić o własnych przekonaniach i o te przekonania walczyć. Natomiast bardzo ważne jest, aby pamiętać tamte chwile i oddać hołd tym, którzy wówczas zginęli – powiedział prezydent Krzysztof Hildebrandt składając kwiaty na grobach Zbigniewa Nastałego i Mariana Wójcika. - Dziękuję młodzieży, że tutaj razem z nami dzisiaj jesteście – dodał prezydent.
Modlitwę przy grobach poprowadził tradycyjnie ks. prałat Daniel Nowak, ówczesny kapelan Solidarności. Ksiądz zacytował słowa wyryte na pomnikach obu wejherowian: „Zabitym w pochodzie ku nadziei na wolność Polaków w Ojczyźnie”.
W uroczystości wzięli udział: prezydenci Wejherowa Krzysztof Hildebrandt, Bogdan Tokłowicz, i Piotr Bochiński, skarbnik miasta Arkadiusz Kraszkiewicz, działacze Solidarności - Kazimierz Mampe i Henryk Milewczyk oraz młodzież klas II i III Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 4 w Wejherowie, tzw. samochodówki..
Przypomnijmy, że Zbigniew Nastały miał 17 lat, a Marian Wójcik 33 lata. Część ich pamięci!
