- Trzeba przekazywać następnym pokoleniom prawdę o bohaterskich obrońcach Ojczyzny. Nie można budować jutra zapominając o dniu wczorajszym. Dlatego nie zapominamy tego, co działo się tutaj 71. lat temu - powiedział kmdr dypl. Roman Kreft, komendant Centrum Wsparcia Teleinformatycznego i Dowodzenia Marynarki Wojennej podczas uroczystego Apelu Poległych przeprowadzonego 1 września br. przy Pomniku Żołnierzy 1 Morskiego Pułku Strzelców z okazji rocznicy wybuchu II wojny światowej.O przebiegu działań wojennych w rejonie Wejherowa podczas kampanii wrześniowej w 1939 roku opowiadał ciekawie por. w st. spocz. Aleksander Pawelec* z Gdyni, żołnierz 1 Morskiego Pułku Strzelców, który jako żołnierz pododdziału zwiadu dostarczył osobiście na rowerze meldunek bojowy dowódcy Lądowej Obrony Wybrzeża płk. Stanisławowi Dąbkowi. Otrzymaną odpowiedź dostarczył swojemu dowódcy pułku Kazimierzowi Pruszkowskiemu. Dzięki jego udanej, brawurowej akcji, możliwe było udzielenie wsparcia oddziałom walczącym na przedpolach Wejherowa, między Koleczkowem a Luzinem. Po Apelu Poległych zakończonym salwą kompanii honorowej delegacje władz miasta Wejherowa z prezydentem Krzysztofem Hildebrandtem na czele oraz liczne delegacje kombatantów, służb mundurowych i instytucji publicznych złożyły kwiaty pod Pomnikiem Żołnierzy 1 MPS. Komendant centrum podziękował zebranym, w tym licznie przybyłej młodzieży, za udział w tej patriotycznej uroczystości. Podziękował Stowarzyszeniu Sympatyków i Byłych Żołnierzy Jednostki Wojskowej w Wejherowie, które wspólnie z Prezydentem Miasta Wejherowa doprowadziło do atrakcyjnego zagospodarowania skweru przed jednostką Marynarki Wojennej oraz członkom Grupy Rekonstrukcji Historycznej Lądowej Obrony Wybrzeża, która wspólnie z marynarzami centrum wystawiła wartę honorową podczas uroczystości.Dalsza część pierwszowrześniowej uroczystości miała miejsce na cmentarzu przy ul. 3 Maja, gdzie znajdują się mogiły żołnierzy września ’39. Podczas tej uroczystości poinformowano, że dzięki kolejnej inicjatywie członków Stowarzyszeniu Sympatyków i Byłych Żołnierzy Jednostki Wojskowej w Wejherowie odnowiona została kwatera licząca 36 mogił żołnierskich, w trzy pamiątkowe płyty nagrobne. W dowód uznania prezydent Wejherowa Krzysztof Hildebrandt wręczył pisemne podziękowania głównym inicjatorom tej społecznie wykonanej inwestycji. Podziękowania otrzymali: przedsiębiorca Jan Naskręt oraz oficerowie rezerwy - Marian Wilk, Jerzy Kopańczyk, Grzegorz Piwnicki i Zbigniew Staszewski. Odnowioną kwaterę poświęcili: ks. prałat Tadeusz Reszka i ks. mjr Wojciech Szerszeń. Znany wejherowski historyk prof. Grzegorz Piwnicki (kmdr por. rez.) przypomniał sylwetki dwóch oficerów, których płyty nagrobne znajdują się na tej kwaterze tj. mjr Kazimierza Burczaka - dowódcę Batalionu Morskiego zamordowanego w Katyniu oraz kpt. Antoniego Kasztelana zgilotynowanego przez hitlerowców w Królewcu. Po apelu poległych i salwie honorowej na żołnierskich mogiłach zostały złożone kwiaty. * Aleksander Pawelec uczestniczył później w walkach na Oksywiu, gdzie trafił do niewoli. Był jeńcem obozu w Stargardzie Szczecińskim. Zbiegł z niewoli podczas wykonywania prac przymusowych. W 1941 r. wstąpił do partyzantki AK w gminie Lututów i w 1943 został dowódcą siatki AK o pseudonimie "Karol". Po wojnie wrócił na wybrzeże i zamieszkał w Gdyni. Ukończył studia w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Sopocie. Jest autorem książki „Wspomnienia z lat młodości i II wojny światowej (1934-1945)”. Już jako kombatant często uczestniczył w spotkaniach z młodzieżą. Liczący prawie 95 lat por. Aleksander Pawelec nadal zachwyca doskonałą jak na te lata kondycją, pamięcią i dykcją.
