Niezwykle barwnie i ciekawie o mieszkańcach Syberii i dalekiej Czukotki opowiadał w wejherowskiej bibliotece Romuald Koperski, znany polski podróżnik, pisarz i przewodnik po Rosji. W kameralnej atmosferze podróżnik opowiadał swoje przeżycia i przygody na dalekich krańcach Rosji ilustrując swoje opowieści pokazem niesamowitych zdjęć, czym bardzo szybko wzbudził zainteresowanie słuchaczy zyskując sympatię i uznanie.Romuald Koperski opowiedział o jedynej trasie transsyberyjskiej – kolejowej i drogowej, łączącej Europę z dalekim Wschodem i zimowych autostradach wiodących szlakami zamarzniętych największych rzek syberyjskich, które umożliwiają komunikację w różnych rejonach Syberii z północy na południe i na odwrót. Szczególne wrażenie wywołały opowieści o plemionach Czukczów – ich sposobie życia, zwyczajach, zasadach i kulturze. Aż trudno uwierzyć, że jedynym sposobem leczenia chorego na przeziębienie dziecka jest leczenie zimnem, a konkretnie wystawienie go na dwór przy 30. stopniowym mrozie z odkrytą piersią i szyją. W sytuacji gdy do najbliższego lekarza może być z dwa tysiące kilometrów ludzie ci, odcięci od cywilizacji, nie mają innego wyjścia jak korzystanie ze sposobów przekazywanych przez najbliższych. Szok wywołały również opowieści o sposobach żywienia, braku cywilizowanej higieny i ogólnych zasadach życia tych społeczności w ekstremalnych warunkach – w temperaturze sięgającej często 50 i 60 poniżej zera. Jak powiedział Koperski na powierzchni 8. krotnie większej od Polski zamieszkuje zaledwie 40 tysięcy ludzi żywiących się głównie reniferami, fokami i rybami. Poczęstowane zwykłymi cukierkami dziecko rozchorowało się i nabawiło biegunki, bo organizm dziecka nie był przystosowany do strawienia substancji zawartych w cukierku.To tylko kilka z fragmentów opowieści. Zainteresowanych autor odsyła do swoich książek.Dodajmy, że przed spotkaniem i po Romuald Koperski wpisywał dedykacje do trzech swoich książek o podróżach po Rosji.