Radosne świętowanie, wspólnie z Warszawską Orkiestrą Sentymentalną "Cudu nad Wisłą" i związanego z tym Świętem Wojska Polskiego, bardzo przypadło do serca wejherowianom oraz turystom wypoczywającym w połowie sierpnia nad morzem, którzy tłumnie przybyli na Potańcówkę miejską.
W tym roku Potańcówka Podmiejska nie ograniczyła się wyłącznie do tańca i koncertu. Wejherowskie Centrum Kultury przygotowało dla mieszkańców więcej atrakcji i niemnal przez cały dzień plac Jakuba Wejhera tętnił życiem. Dzieci miały okazję uczestniczyć w różnego rodzaju zabawach a panie mogły przymierzać kapelusze i inne nakrycia głowy w stylu retro. Można było również sprawic sobie retro bukiecik a także zrobić zdjęcie w stylu retro.
- Bardzo mnie cieszy, że wśród osób biorących udział w tej imprezie, jest bardzo dużo młodych osób. Przez cały dzień od godziny 14 do wieczora przewijało się mnóstwo ludzi, w tym wiele rodzin z małymi dziećmi, które brały udział w organizowanych animacjach i zabawach z okresu międzywojennego. Odnaleźliśmy takie zabawyw wydawnictwie Narodowego Centrum Kultury i włączyliśmy je do programu naszego Miateczka Retro na rynku. Program sposobał się i będziemy go w rozbudowywać o kolejne elementy - mówi Jolanta Rożyńska, dyrektor Wejherowskiego Centrum Kultury.
- Ta impreza ma olbrzymi potencjał i z roku na rok się rozwija. To już nie tylko wieczór z tańcem. Pragnę dodać, że w czasie lata prowadziliśmy w Filharmonii Kaszubskiej warsztaty tańca swingowego, gdzie wiele osób uczyło się tańczyć, a teraz miało okazję pokazać te umiejętności - dodaje Jolanta Rożyńska.
Kierownika Wydziału Kultury Urzędu Miejskiego w Wejherowie Michała Jelińskiego cieszy, że wśród uczestników potańcówki, jak i obserwatorów koncertu, było wielu turystów, którzy po raz kolejny przyjechali do Wejherowa specjalnie na tę imprezę z miejscowości nadmorskich.
- Moim zdaniem takie imprezy w sezonie letnim powinny odbywać się co tydzień. Może z nie tak dużą orkiestrą jak Warszawska Orkiestra Sentymentalna, ale z jakimś kilkuosobowym bandem i przytulnym oświetleniu w naszym pięknym przypałacowym parku np. w każdą sobotę wieczorem. Przecież tego typu potańcówki odbywały się przed wojną przy basenie. Może warto do tego wrócić - proponuje wejherowski pisarz i fotograf Krzysztof Szkurłatowski.
Warto podkreślić, że podbnie jak w poprzednich latach Warszawska Orkiestra Sentymentalna stworzyła znakomity klimat do tańca prezentując tańce dwudziestolecia międzywojennego m.in. quickstepa, charlestona, tanga, jak również porywające foxtroty i rumby. Mieszkańcy i turyści zgromadzeni na rynku usłyszeli piosenki i pieśni z repertuaru Adama Astona, Wiery Gran czy Mieczysława Fogga, aranżacje Henryka Warsa i Rostworowskiego, wykonania orkiestr Golda i Petersburskiego, Karasińskiego i Kataszka.
Uczestnicy potańcówki mieli okazję posłuchać charakterystycznego dla okresu międzywojnia ciekawej barwy głosu Gabrieli Mościckiej i jej gry na akordeonie. W zespole Warszawskiej Orkiestry Sentymentalnej oprócz niej wystąpili: Lena Nowak, Jakub Fedak, Kazimierz Nitkiewicz, Mateusz Kowalski, Łukasz Owczynnikow, Krzysztof Baranowski i Marcin Żebrowski.
Nagrodę w konkursie na najlepszą stylizację okresu międzywojnia otrzymała Milena Frejer. W trakcie potańcówki czynne były sale historyczne w ratuszu, które cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem uczestników imprezy.