Festynem "Pożegnanie lata" zorganizowanym na polanie przy barkach mieszkańcy os. Fenikowskiego pożegnali tegoroczne lato. W imprezie zorganizowanej przez Mariusza Łupinę i współpracującym z nim społeczników wzięło udział ponad 200. osób z dziećmi.
Jak informuje Mariusz Łupina od 4 lat mieszkańcy osiedla Fenikowskiego spotykają się dwa razy w ciągu roku na wspólnym ognisku bawiąc się i wypoczywając na łonie natury w pobliżu oczek wodnych nazywanych powszechnie "barkami". Tradycyjnie już pod koniec czerwca organizują "Sobótki", a pod koniec września "Pożegnanie lata". Z roku na rok przychodzi coraz więcej mieszkańców, którzy polubili ten uroczy zakątek w pobliżu osiedla. Wokół inicjatora imprez osiedlowych Mariusza Łupiny skupiła się grupa społeczników, którzy chętnie włączają się w przygotowanie i organizację tych imprez.
- W ubiegłym roku powstała solidna wiata, pod którą przy ognisku może zmieścić się ok. 20 osób. To wystarczy na zorganizowanie spotkania towarzyskiego czy kameralnej imprezy na wolnym powietrzu. Został też zagospodarowany teren. W tym roku powstało boisko do piłki nożnej z bramkami oraz boisko do siatkówki. Zostało wybudowane miejsce na ognisko i ustawione ławki. Są także kosze na śmieci. Wszystko to dzięki pomocy władz miasta Wejherowa i osobistemu zaangażowaniu grupy mieszkańców, bo wielu z nich pracowało osobiście przy niwelacji terenu i innych czynnościach. Do tych najbardziej zaangażowanych społeczników zaliczam m.in. Edwarda Śliwińskiego i Daniela Pilaka, panów Adama i Wiesława oraz młodzież. Wdzięczność i słowa uznania należy się również sklepowi "Lenka", który systematycznie sponsoruje nasze imprezy - mówi Mariusz Łupina przypominając, że pierwsze spotkania organizowano zwyczajnie na trawie. Teraz nawet podczas niewielkiego deszczu można we wiacie siedzieć przy ognisku. Pan Mariusz wspólnie z kolegami zamierza przygotować i przedłożyć władzom miasta pomysł na projekt do budżetu obywatelskiego.
W trakcie festynu rozegrano turniej piłki nożnej "Starzy" kontra 'Młodzi". Rodzice mieli okazję pograć z dziećmi w piłkę na boisku do siatkówki, a dzięki stadninie koni z Redy dzieci mogły pojeździć konno na koniu i kucyku. Były pieczone kiełbaski i napoje, a także dużo wesołej muzyki, przy której można było potańczyć z dziećmi.
- Przydałoby się tutaj jeszcze boisko do koszykówki i więcej ławek. A dziewczyny i młode matki chciałyby, aby tutaj ustawić przyrządy fittnes, bo coraz więcej osób dba o sylwetkę i uprawia sport - mówi jedna z mieszkanek osiedla.
- Tak, potrzebna jest tutaj siłownia na powietrzu i plac zabaw. Niejedna matka idąc z dzieckiem na spacer miałaby ochotę poćwiczyć i zrelaksować się na przyrządach - dopowiada pani Agnieszka.
- Widać, że impreza jest dobrze zorganizowana i tworzy pozytywny obraz społeczności tego osiedla. Cieszy, że mieszkańcy potrafią się integrować wokół różnych działań społecznych i inicjatyw, bo nie jest to powszechne. Myślę, że to dobry wzór dla innych osiedli - mówi zastępca prezydenta Piotr Bochiński.
- Do zainicjowania każdej działalności społecznej potrzebny jest lider. Takim liderem na osiedlu Fenikowskiego od 4 lat bezsprzecznie jest Mariusz Łupina, który pokazał, że warto pracować społecznie na rzecz mieszkańców - dodaje sekretarz miasta Bogusław Suwara.
W festynie przysłuchiwali się z zaciekawieniem przedstawiciele Urzędu Miejskiego oraz radni - Jacek Thiel i Paweł Formela.
