Z inicjatywy prezydenta miasta Krzysztofa Hildebrandta czołg T-34 ma stanąć przy ul. Strzeleckiej, na skraju parku miejskiego, naprzeciwko szkoły. Nowa lokalizację jednogłośnie zaakceptowała Rada Kombatantów przy Staroście i Prezydencie Miasta Wejherowa.
Spotkanie prezydenta z kombatantami
Stowarzyszenie Rodzina Piaśnicka chciałoby, aby na miejscu czołgu - przy wylocie ul. Ofiar Piaśnicy - stanęła Kaplica Piaśnicka w kształcie bramy, upamiętniająca ofiary wojen i prześladowań. Tą właśnie drogą podczas II Wojny Światowej Niemcy wywozili ludzi do Lasu Piaśnickiego, w którym ich mordowali. Na usunięcie czołgu z dotychczasowego miejsca zgodę wyraził wojewoda pomorski reprezentujący Skarb Państwa, czyli właściciela terenu, na którym pomnik stoi. Los czołgu nie był znany. Ponieważ czołg jest częścia dziedzictwa historycznego miasta, prezydent Hildebrandt zaproponował nową lokalizację dla wojennego eksponatu, co zaakceptowali kombatanci. Prezydent obiecał, że miasto pokryje koszty "przeprowadzki", wykona postument i odmaluje czołg. Na życzenie kombatantów stanie przy nim tablica informująca o parametrach T-34 i jego znaczeniu na polach bitewnych oraz tablica z nazwiskami wszystkich żołnierzy 1 Brygady Pancernej Wojska Polskiego, poległych podczas wyzwalania Ziemi Wejherowskiej.