12 sierpnia, w przeddzień 90. rocznicy występu Teatru Reduta w Wejherowie, w grodzie Wejhera znów zagościł „Książę Niezłomny”. Spektakl pod tym samym tytułem, jednak w zupełnie innej, bardzo nowoczesnej aranżacji, zaprezentowali na scenie Filharmonii Kaszubskiej aktorzy Teatru im. Stefana Jaracza z Łodzi.
Jak nam powiedziała po spektaklu Jolanta Rożyńska - dyrektor Wejherowskiego Centrum Kultury, sztuka ukazała dwa światy w realizacji tego samego dramatu.
- Jest to przede wszystkim wspomnienie Teatru Reduta, który 90 lat temu przedstawił w Wejherowie sztukę w patetycznej i wzniosłej formule. Tym razem ta realizacja w wykonaniu Teatru Jaracza została przedstawiona odmiennie, w nowoczesnej aranżacji i w kontekście swego rodzaju przestrogi, że może nastąpić zagłada świata i wtedy trzeba będzie walczyć o podstawowe zasoby, jak żywność czy woda, a nie tylko o twierdzę – mówi Jolanta Rożyńska.
Jak dodaje Zuzanna Płończak, specjalista ds. promocji Filharmonii Kaszubskiej, realizacja takiego przedsięwzięcia była nie lada wyzwaniem także pod względem technicznym. Aby móc zaprezentować ten spektakl specjalnie na ten wieczór ściągnięto do Filharmonii Kaszubskiej 3 tony piasku, które wysypano na scenę, aby utworzyć pustynię.
Jolanta Rożyńska podkreśla, że spektakl zachwycił widzów swoją scenografią i niecodzienną realizacją. Był wykonany w bardzo futurystycznej konwencji, a jednocześnie okazał się bardzo czytelny i zrozumiały nie tylko dla wejherowskich dla widzów, bo wiele osób przyjechało na ten spektakl z Trójmiasta i z różnych ośrodków nadmorskich, gdzie wypoczywają ludzie z całego kraju.
Dyrektor WCK podkreśla, że w pomoc dla organizatorów spektaklu włączyło się wiele środowisk. - Bardzo nam pomógł ZUK i firma pana Jerzego Grotha, która przywiozła piasek, rozładowała go, a po spektaklu zebrała i wywiozła. Otrzymaliśmy wsparcie ze strony wolontariuszy. Bardzo aktywnie zaangażowały się grupy apokaliptyczne, które wystąpiły charytatywnie w tym przedsięwzięciu, bo zapalili się do tego tematu i konwencji, w jakiej ten spektakl został zrealizowany. Dzięki temu widzowie mieli odpowiedni klimat i atrakcyjną formę, która opowiada o poważnych dla nas treściach, jak niezłomność charakteru, przyjaźń i honor – mówi Jolanta Rożyńska dodając, że „Książę Niezłomny” autorstwa Calderona de la Barca przetłumaczony przez Juliusza Słowackiego, to utwór wyjątkowy. Stał się on jednym z ważniejszych w historii teatru dzięki Juliuszowi Osterwie i jego realizacji wraz z Teatrem Reduta.
Nowatorska jak na tamte czasy konstrukcja i niebywała ponadczasowość treści dramaturgicznej sprawia, że utwór Książę Niezłomny jest chętnie inscenizowany przez ambitnych, a zarazem odważnych reżyserów. Dzięki Juliuszowi Osterwie, założycielowi Reduty, Wejherowo stało się pierwszym miastem na Pomorzu, do którego zawitała prawdziwa sztuka teatru - nowa, twórcza, eksperymentalna. Mimo klasycznej formy utworu, jego ponadczasowe treści silnie wpływają na kolejne pokolenia.
Jak piszą w mediach „Książę Niezłomny” w wykonaniu Teatru Jaracza to najlepszy, najbardziej zwarty i wyrazisty spektakl Pawła Świątka, który przypomina o istocie poświęcenia, wybaczenia, ale i niezłomności. Tym, co jednogłośnie chwalą krytycy teatralni, jest bardzo bogata i oryginalna scenografia. „Paweł Świątek zaserwował widowni - czekającej tradycyjnie na suchego dewolaja z mizerią - danie z kuchni Fusion – pisze Mike Urbaniak w „Wysokich Obcasach”.
Na „Księcia Niezłomnego” do Wejherowa przyjechał specjalnie Sebastian Majewski, dyrektor artystyczny Teatru Jaracza w Łodzi, który był zachwycony naszym obiektem i jego akustyką, gdzie aktorom bardzo dobrze się grało. Dobrze też słychać było muzykę, która była wykonywana na żywo metodą big-boxu. Muzyk wykonywał partie solowe - instrumentalnie, a także swoim głosem dopowiadał treść.
- Realizacja „Księcia Niezłomnego” w Wejherowie dała mieszkańcom kompletnie inne doznania teatralne niż te, które dotychczas mieli okazję w naszej Filharmonii oglądać. Zaś artyści byli zachwyceni i pytali, kiedy będą mogli ponownie przyjechać do Wejherowa, aby zaprezentować się naszej publiczności – dodaje Jolanta Rożyńska.
