Radni miasta Wejherowa zdjęli z porządku obrad sesji projekt uchwały dotyczący sprzedaży udziałów Zakładu Usług Komunalnych. Tym samym w praktyce uniemożliwia to sprzedaż i może oznaczać likwidację zakładu lub znaczne ograniczenie zatrudnienia w spółce.
Uchwałą dotyczyła rekomendacji sprzedaży udziałów „z zastosowaniem trybu negocjacji podjętych na podstawie publicznego zaproszenia oraz ustalenie w podjętych negocjacjach warunków sprzedaży w sposób gwarantujący maksymalną ochronę pracowników spółki.” Na wniosek radnego Arkadiusza Szczygła (Platforma Obywatelska) złożony podczas sesji w dniu 27 marca br., 14 radnych głosowało za zdjęciem uchwały z porządku, 6 było przeciw, 1 radny się wstrzymał od głosu
- Radni, którzy nie chcieli głosować nad uchwałą wzięli na siebie ogromną odpowiedzialność za los zakładu i pracowników. Jest bardzo możliwe, że w wyniku tej decyzji nawet 124 pracowników pozostanie bez pracy. – mówi prezydent Wejherowa Krzysztof Hildebrandt – Obecna umowa z ZUK-iem na odbiór odpadów z terenu Wejherowa wygasa z końcem 2015 r. To jest podstawowa działalność spółki i główne źródło jej utrzymania. Wkrótce musimy ogłosić kolejny przetarg na odbiór odpadów z terenu Wejherowa na rok 2016 i następne, gdyż procedura jest bardzo długa. Nikt nie kupi spółki w czasie trwania tego przetargu, gdyż zwyczajnie potencjalny inwestor nie będzie miał czasu na przygotowanie spółki do przetargu , a tym samym szansy na jego wygranie. Brak uchwały oznacza, że już nie zdążymy sprzedać ZUK-u nawet jakby ktoś chciał go kupić, zainwestować w zakład i utrzymać miejsca pracy. Szansa zapewne była, a została zmarnowana. Kilkakrotnie ostrzegałem radnych przed tym, gdyż jest prawdopodobne, że ZUK jako spółka miasta może przetargu na odbiór odpadów nie wygrać.
Zakład Usług Komunalnych w Wejherowie jest spółką z ograniczoną odpowiedzialnością ze stuprocentowym udziałem Gminy Miasta Wejherowa, aktualnie realizującą przede wszystkim usługi wywozu odpadów z terenu Wejherowa, jak również usługi z zakresu sprzątania miasta oraz opieki nad terenami zielonymi. Zgodnie ze zmianą ustawy o utrzymaniu czystości i porządków gminy mają obowiązek zlecania tych usług tylko takiej firmie, która wygra przetarg. Obecna umowa z ZUK-iem wygasa z końcem 2015 r., co oznacza, że wkrótce miasto musi ogłosić kolejny przetarg na odbiór odpadów z terenu Wejherowa. Władze miasta i spółki przeprowadziły ocenę biznesową zakładu, z której wynika, że ZUK ze względu na obecne możliwości organizacyjno-finansowe może nie być w stanie zagwarantować konkurencyjnych stawek i wygrać tego przetargu. Miasto nie ma obecnie możliwości finansowych inwestowania w spółkę, zwłaszcza w innych obszarach biznesu, niż usługi w zakresie odbioru odpadów. A nowe inwestycje są właśnie konieczne, aby firma się rozwijała i była konkurencyjna na rynku. Zważywszy na obowiązujące regulacje prawne, Gmina Miasta Wejherowa nie będzie mogła pomóc spółce, np. poprzez podwyższenie jej kapitału, gdyż byłaby to niedozwolona pomoc publiczna. W efekcie tego istnieje zagrożenie, że spółka pozostanie bez środków zapewniających jej dalsze funkcjonowanie, co doprowadzi do likwidacji prawie 130 miejsc pracy.
- Obecnie sytuacja spółki ZUK, w tym finansowa, jest dobra i stabilna. Przeszła ona proces przekształcenia oraz zakończyła ostatni rok z zyskiem, ale niepokój budzi jej przyszłość. Uchwała, której radni nie chcieli podjąć, nie dotyczyła dnia dzisiejszego, a przyszłości spółki. Gmina Miasta Wejherowo jako właściciel spółki zobowiązana jest podejmować działania na rzecz zabezpieczenia przyszłości tej spółki. – mówi Arkadiusz Kraszkiewicz, skarbnik miasta Wejherowa i przewodniczący Rady Nadzorczej ZUK. – Mając na uwadze dobro pracowników ZUK oraz ich rodzin i chcąc zabezpieczyć przyszłość zaproponowaliśmy, aby odsprzedać udziały firmy inwestorowi prywatnemu już teraz. Prywatny inwestor ma inne, większe możliwości w zakresie inwestycji i rozwoju spółki, niż gmina, zwłaszcza jeśli jest to inwestor branżowy posiadający wiele zakładów. Prywatny inwestor mógł np. rozszerzyć działalność spółki. Tym samym jesteśmy przekonani, iż dzięki temu rozwiązaniu, udałby się utrzymać miejsca pracy dla obecnie zatrudnionej załogi ZUK i wypracować stosowne zabezpieczenia socjalne. Odłożenie sprzedaży ZUK-u na przyszłość może sprawić, iż z początkiem przyszłego roku konieczna będzie całkowita likwidacja spółki lub znaczne ograniczenie zatrudnienia.
– W trakcie negocjacji z potencjalnymi inwestorem chcieliśmy walczyć o zabezpieczenie jak najlepszych warunków socjalnych i gwarancji zatrudnienia dla obecnej załogi. Podkreślamy, że sprzedaż miała być właśnie po to, aby utrzymać, a nie likwidować miejsca pracy z tej spółce. Niestety radni nie dali nam szansy na to. – podkreśla przewodniczący Rady Nadzorczej.
Przyszłą sytuację zakładu oraz propozycję sprzedaży udziałów spółki prywatnemu inwestorowi Rada Nadzorcza omówiła z pracownikami ZUK m.in. podczas spotkania zorganizowanego w spółce 18 marca br. Załoga zakładu wypowiedziała się pozytywnie na temat zamiaru sprzedaży spółki.
