Radni trzech rad miejskich: Wejherowa, Redy i Rumi spotkali się w Redzie na wspólnych obradach, które poświęcone były budowie Obwodnicy Północnej Aglomeracji Trójmiejskiej (OPAT). Radni podjęli uchwałę-apel do Rządu Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie konieczność budowy OPATu. Obwodnica taka stanowiłaby rozwiązanie problemów komunikacyjnych i poprawę standardu życia mieszkańców północnej i zachodniej części aglomeracji położonej nad zatoką gdańską.
Wsparcia samorządowcom Małego Trójmiasta Kaszubskiego udzielali samorządowcy z całego powiatu wejherowskiego i puckiego oraz prezydent Gdyni Wojciech Szczurek, który jest liderem tego projektu.
Wśród gości byli m.in. wiceminister rolnictwa Kazimierz Plocke, pomorscy posłowie, marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk, Robert Marszałek - dyrektor Gdańskiej Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
W apelu czytamy m.in.: „Apeluje się do rządu RP o uwzględnienie realizacji OPATu w planach inwestycyjnych budowy dróg krajowych, jako bardzo istotnego elementu krajowej sieci drogowej".
Przypomnijmy, że OPAT to przedłużenie obwodnicy trójmiejskiej w Gdyni, która przebiegałaby następnie przez tereny Redy i Rumi, omijając koszmarnie zatłoczony obecny odcinek drogi krajowej nr 6, by połączyć się z drogą na 216 na Puck. Nowe połączenie to trasa o długości 15 km, z 6 lub 8 węzłami drogowymi, z dwoma pasami w każdą stronę. Koszt budowy to ponad miliard złotych. Studium Techniczno Ekonomiczno Środowiskowe tej inwestycji już powstało z inicjatywy i na koszt zainteresowanych samorządów, które nie czekają „z założonymi rękami”.
Podczas spotkania padło wiele bardzo istotnych argumentów przemawiających za budową OPATu jako zadania rządowego. Fakt konieczności powstania obwodnicy nie budzi żadnych wątpliwości. Problemem jest, kto ma tę inwestycję sfinansować.
Posłowie i wiceminister deklarowali daleko idące wsparcie dla OPATu. Uczestnicy dyskusji wskazywali na trudności i brak zrozumienia we władzach centralnych w Warszawie.