WKS Gryf zainaugurował rozrywki piłkarskie II ligi remisowym spotkaniem z Górnikiem Łęczna 2:2. W najbliższą sobotę o godz. 17 przeciwnikiem Gryfa na Wzgórzu Wolności będzie ROW 1964 Rybnik.
Zremisowany pojedynek ze spadkowiczem z I ligi Górnikiem Łęczna można uznać za dobry początek rozgrywek, choć wielu kibiców uważa, że był to mecz zmarnowanej szansy na 3 punkty i zwycięstwo. Do przerwy bowiem po bramkach Adriana Liberackiego w 3 min. i karnego w wykonaniu Krzysztofa Węckiego w 28 min. gryfici prowadzili do przerwy 2:0. Goście zaraz po przerwie wywalczyli rzut karny, który na bramkę zamienił P. Szysz, a na 6 minut przed końcem spotkania P. Wojciechowski doprowadził do wyrównania.
Najbliższy przeciwnik grafitów ROW Rybnik w swoim pierwszym meczu obecnej rundy przegrał na swoim boisku ze Stalą Stalowa Wola 0:1. A przecież ta drużyna w rundzie wiosennej, podobnie jak Gryf, walczyła o utrzymanie w II lidze. ROW zawsze był mocną drużyną środka tabeli i jak większość drużyn ze Śląska prezentuje wysoki poziom piłkarski. Wiosną rybniczanie wygrali w Wejherowie 0:1. Czy wejherowianom pod wodzą nowego trenera Zbigniewa Szymkowicza uda się rewanż za tę wiosenną porażkę, okaże się już w sobotę.
Przypomnijmy, że podczas spotkania z Górnikiem Łęczna w drużynie Gryfa wystąpili: Szymon Więckowicz, Paweł Brzuzy (Adrian Machol), Paweł Ewertowski, Krzysztof Wicki, Adrian Liberacki, Mateusz Goerke, Kamil Włodyka, Piotr Kołc, Oskar Sikorski, Robert Chwastek oraz Paweł Czychowski (Dawid Rogalski).
Fot. Artur Baran