Karol Dzieciątko, student biegnący wokół Polski w celu zbierania środków na operację dla dwóch chorych na dystrofię mięśniową sióstr – Kasi i Oli, w sobotę wieczorem 10 sierpnia dotarł do Wejherowa. W niedzielę rano po rozgrzewce na wejherowskim rynku wystartował do kolejnego etapu z metą w Gdyni wraz z czwórką przyjaciół.
- Z Maćkiem Zachoszczem zaczęliśmy biegać razem dwa lata temu. Przebiegliśmy już Polskę wzdłuż i wszerz. W tym roku pojawiły się dziewczyny – Kasia i Ola, które potrzebują sporą sumę pieniędzy (przyp. 160 tys. zł na operację przeszczepu komórek macierzystych). I postanowiliśmy im jakoś pomóc – mówi Karol informując, że zaplanowany do przebiegnięcia w ciągu 32 dni dystans dokoła Polski, to 2200 km.
- Staram się trzymać harmonogramu trasy. Dotychczas przebiegłem ponad 700 km. Przed sobą mam jeszcze 1500 km. Czy odczuwam zmęczenie? Tak, szczególnie wieczorem. 70 km dziennie, to daje w kość – dodaje.
O tym jak można pomóc chorym dziewczynom można przeczytać na stronie internetowej www.biegiemprzeswiat.pl, gdzie znajduje się numer konta dziewcząt. Można przelać dowolną kwotę. Liczy się każda złotówka. Mówi, że na trasie rozdają ulotki dla ludzi z numerem konta. Pomagają mi w tym Olga Strąk i Natalia Dzieciątko.
Podczas porannej rozgrzewki towarzyszyły mu dwie tczewianki – prowadząca trening Marytna Niespodzińska i Kasia Kryczyk, oraz dwóch wejherowian – Krzysztof Godziński i Sebastian Sokołowski. Niestety, Karolowi z trasy ubył partner akcji Maciej Zachoszcz, którego po przebiegnięciu ponad 500 km wyeliminowała kontuzja.
Po widowiskowej rozgrzewce Martyna Niespodzińska powiedziała, że zaproponowała podstawowe ćwiczenia, które powinien stosować każdy biegacz.
- Bieganie, to tylko część sukcesu. Bardzo ważna jest gimnastyka i rozciąganie, czego trochę brakuje naszym obecnym na rozgrzewce zawodnikom. Także Karolowi, którego dzisiaj chciałam wspomóc w rozciąganiu, by uniknął niepotrzebnej kontuzji i bólu na trasie, bo mięśnie ma przykurczone a ciało zmęczone. Uważam, że Karol codziennie powinien te ćwiczenia praktykować i myślę, że część z tych elementów wykorzysta – mówi Martyna Niespodzińska, instruktor treningu profesjonalnego i fitness.
Martyna zajmuje się budowaniem ciała wewnętrznie i zewnętrznie. Oprócz tego, od trzech sezonów biega hobbystycznie. Od pół roku reprezentuje barwy Stowarzyszenia Biegający Tczew.
Jej koleżanka - Kasia Kryczyk, poznała Karola w maju podczas jednej z imprez podróżniczych. Gdy dowiedziała się o jego planach postanowiła wesprzeć go organizacyjnie na trasach Pomorza jako wolontariusz, a jednocześnie pomóc chorym dziewczynom w akcji charytatywnej. Uważa że to bardzo fajna inicjatywa, bo jak zapewnia nie żyjemy tylko dla siebie, ale pomagamy innym, gdyż sami kiedyś też możemy potrzebować pomocy.
Na trasę do Gdyni wybiegli także dwaj młodzi wejherowianie. Przed startem podzielili się swoją motywacją.
- Jestem kolegą Kasi Kryczyk. To ona poinformowała mnie o tej akcji. Myślę, że idea biegu, którą Karol podjął, jest słuszna i wspólnie z kolegą postanowiliśmy go wesprzeć w tej wędrówce po kraju na rzecz chorych dziewczyn – mówi Sebastian Sokołowski.
Karol Godziński dodaje, że generalnie lubi biegać. O akcji słyszał w radiu a potem przeczytał o tym na stronie www.biegiemprzeswiat.p.
- Nie można było się nie dołączyć – podkreśla Krzysztof.
