W Amfiteatrze Miejskim odbyło się spotkanie właścicieli zwierząt zorganizowane przez Pomorskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii przy współpracy ze Starostwem Powiatowym i Miastem Wejherowo. Błogosławieństwa zwierzętom i ich właścicielom udzielił dziekan wejherowski ks. prałat Daniel Nowak.
Na pierwsze tego typu spotkanie przyszli przede wszystkim właściciele psów. Jednak zarówno właściciele psów, jak i kotów, podkreślali znakomitą relację, jaką może wypracować człowiek ze swym podopiecznym czworonogiem.
- Cieszę się, że tylu chętnych przybyło na to niecodzienne spotkanie ze swoimi pupilami – mówił zastępca prezydenta Arkadiusz Kraszkiewicz dziękując Pomorskiemu Wojewódzkiemu Lekarzowi Weterynarii Wojciechowi Trybowskiemu za inicjatywę organizacji tego spotkania.
- Jest to przerażające, co pokazują media, że te niewinne stworzenia poddawane są tak sadystycznym praktykom i cierpieniom, czego nie sposób zrozumieć – powiedział przewodniczący Rady Miasta Bogdan Tokłowicz.
Udzielając błogosławieństwa właścicielom i ich czworonożnym podopiecznym ks. prałat Daniel Nowak przytoczył wiele przykładów z Pisma św. mówiącego o relacjach człowieka ze zwierzęciem.
- Pamiętajmy o naszych mniejszych braciach, nad którymi musimy pochylać się szacunkiem i okazać im dobroć oraz zrozumienie, aby to stworzenie będące obok nas radośnie przeżyło swoje życie – mówił ks. prałat Daniel Nowak.
Pies i kot potrafią się tolerować
O ciekawych przypadkach bytowania psów z kotami opowiada Marta Brzoskowska ze Stowarzyszenia Świat Zwierząt.
- Pies Leo był schorowany i był w bardzo złym stanie. Przeszedł ciężką operację i dzięki dobrej opiece odzyskał zdrowie i dobre samopoczucie. Warunkiem pozostania w domu właścicielki była tolerancja kotów. Okazało się, że eksperyment powiódł się. Leo ma teraz obok siebie 4 koty przebywające w tym domu tymczasowo i żyje z nimi w przyjaźni. Suczka Eris też została zaadaptowana z Dąbrówki pod warunkiem, że zaakceptuje zaadoptowane koty i funkcjonuje z nimi w symbiozie. Zachęcam wszystkich do adopcji zwierząt. Potrafią się odwdzięczyć - dodaje.
Dominika Mucha z tego samego stowarzyszenia mówi, że jest nianią kotów oraz prowadzi Hotel dla Psów w pobliżu Wejherowa. Po zgłoszeniu zamówienia dojeżdża do każdego domu i zajmuje się kotem. Twierdzi, że koty są bardziej samoobsługowe, niż psy.
Z psem jak z dzieckiem
- Pies musi trafić do hotelu na całą dobę wraz z całym dobytkiem - legowiskiem, karmą, smyczą i zabawkami. Dlatego z psem jest trochę jak z dzieckiem – żartuje Dominika Mucha.
Warunki dla podopiecznych są u nich bardzo dobre: jednohektarowa działka z dostępem do lasu. Koszt pobytu nie jest drogi, a chętnych do czasowej opieki nad zwierzątkiem, gdy zachodzi potrzeba wyjazdu, nie brakuje.
- Spotkanie z właścicielami zwierząt w takiej formie, to bardzo dobry pomysł - mówi Małgorzata Godzińska dodając że ta forma integracji potrzebna jest właścicielom zwierząt, jak im samym. - Zwierzęta też muszą się uczyć kontaktów ze sobą bez agresji. Pozwalajmy pieskom się obwąchać i nie skracajmy im na siłę smyczy.
- Jako miłośnik zwierząt i posiadacz 3 kotów bardzo wysoko oceniam inicjatywę organizacji tego spotkania. Szanować zwierzęta i zapewniać im godziwe warunki bytowania, to nasz święty obowiązek. Mawiają, że kot chodzi własnymi drogami, a ja uważam że komunikacja z kotem jest bardzo interesująca - mówi Henryk Kanczkowski, którego zdaniem każdy człowiek samotny powinien mieć przy sobie psa lub kota.
Zastępca prezydenta miasta Wejherowa Beata Rutkiewicz:
- Każde spotkanie promujące koegzystencję człowieka ze zwierzętami jest bardzo pożyteczne. Można dowiedzieć się, że zwierzę to nie tylko przyjemność wspólnego spacerowania, ale także obowiązek. Tak jak dbamy o członka rodziny, tak samo musimy dbać o swego czworonoga i innego zwierzaka, od opieki weterynaryjnej poprzez karmienie, wyprowadzanie, sprzątanie odchodów oraz zadbanie o bezpieczeństwo. Gdy wyprowadzamy psa na zewnątrz musimy zadbać nie tylko o to, by jemu nie stała się krzywda, ale też żeby nie zagrażał innym. Nie bez powodu przypominam o sprzątaniu po własnym pupilu, ponieważ pies nie pójdzie sam do toalety i nie posprząta po sobie. Przestrzeń publiczna jest dobrem nas wszystkich, także tych którzy nie mają zwierząt w swoich domach. Musimy też pamiętać, że wokół nas są małe dzieci, osoby niepełnosprawne a także ludzie starsi. Zawsze po swoich zwierzętach muszą koniecznie sprzątać ich właściciele.