Wczoraj, 26 września o godz. 13.00, dzwonki w budynku Zespołu Szkół nr 2 przy ul. Śmiechowskiej ogłosiły alarm oznaczając natychmiastowe opuszczenie budynku przez wszystkich uczniów i pracowników szkoły. Ponad 500. osób w ciągu kilku minut sprawnie opuściło obiekt. Na szczęście okazało się, że był to alarm ćwiczebny.
- Ewakuacja przebiegła sprawnie. Uczniowie bez zbędnej paniki opuścili budynek szkolny. Nauczyciele wiedzieli, ile dzieci mają pod swoja opieką. Wszystkie dane zostały przekazane osobie odpowiedzialnej za przebieg ewakuacji. No i po 6 minutach rozchodzimy się spowrotem do klas – mówi Marzena Misztal, dyrektor Zespołu Szkół nr 2.
Jak wyjaśnia obserwujący przebieg ewakuacji szef Inspektoratu Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Andrzej Fedoruk dyrektorzy szkół zgodnie z ustawą o ochronie przeciwpożarowej mają obowiązek sprawdzenia warunków i zasad ewakuacji. Od rozpoczęcia roku szkolnego mają na to 3 miesiące.
- Ewakuacja nastąpiła w krótkim czasie. Osiągnięto bardzo dobry czas. Stwierdzam, że pani dyrektor, grono pedagogiczne i uczniowie są bardzo dobrze przygotowani do ewakuacji. Gdyby miało miejsce jakiekolwiek zdarzenie – pożar, katastrofa budowlana, czy jakieś inne zagrożenie, myślę że szkoła jest na to dobrze przygotowana – dodaje Andrzej Fedoruk.
Na uwagę zasługuje fakt, że podczas dzieci zachowały spokój oraz w sposób zorganizowany i zdyscyplinowany opuściły budynek szkoły pod opieką nauczycieli. Nie zaobserwowano bieganiny, bałaganu czy chaosu. Wszystkie oddziały ustawiły się w miejscach, na których ustawiają się podczas zbiórek i apeli szkolnych a nauczyciele szybko sprawdzili obecność.