Alojzy Wikowski z Wejherowa obchodził setne urodziny. Życzenia na kolejne lata w zdrowiu i otoczeniu rodziny złożyli mu zastępca prezydenta Wejherowa Bogdan Tokłowicz oraz Alina Kieda-Szefka, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Wejherowie. - Sto lat, to piękny jubileusz i magiczna cyfra, która wzbudza podziw oraz uznanie – mówił do jubilata Bogdan Tokłowicz. - Sto lat, to cały wiek oraz przeżyte wielkie wydarzenia światowe, małe problemy lokalne i te najbliższe sercu sprawy osobiste - rodzinne. To także wspomnienie dzieciństwa, wieku młodzieńczego i dorosłych lat, lat spędzonych z żoną, dziećmi, z rodziną. To także odtworzenie obrazów życia, uczuć i myśli. Dzisiaj jest Pana wielkie święto - dzień - który mogą przeżyć tylko wybrańcy losu, którym sprzyja szczęście dzięki opatrzności Niebios.Alojzy Wikowski urodził się 8 lipca 1911 roku w Żukowie. Razem ze swoją żoną Barbarą, która za kilka tygodni skończy 90 lat, doczekali się siedmiorga dzieci, 21 wnucząt i 25 prawnucząt. Stulatek pracował w gdyńskiej stoczni, przez wiele lat prowadził także kuźnię. Pracował także w Gdańskim Przedsiębiorstwie Robót Drogowych. Był urodzonym racjonalizatorem, lubił nowinki techniczne, innowacje. Miał kilka patentów i wdrożonych pomysłów racjonalizatorskich, za które był nagradzany. Wyszkolił wielu fachowców w zawodzie metalowca. Jubilatowi składamy najserdeczniejsze życzenia zdrowia, radości i pogody ducha, w otoczeniu licznej, kochającej rodziny.Tekst i foto: Iwona Rogacka