W Szkole Podstawowej nr 11 przez kilka dni powadzona była akcja „Szlachetna Paczka”. Przekazywane dary gromadzone były w hali sportowej a następnie dostarczane pod wskazany adres.
Iwona Kaluza, pełniąca funkcję pomocnika lidera rejonu, informuje że akcja prowadzona jest od 18 lat przez Stowarzyszenie „Wiosna” z Krakowa. W Wejherowie przez kilka lat nie było rejonu, gdyż brakowało lidera, który chciałby podjąć się tego zadania i brakowało też wolontariuszy. Liderem wejherowskiej akcji jest Patrycja Miotk.
W akcję pomocy na terenie Wejherowa włączyła się Szkoła Podstawowa nr 11, strażacy OSP, Urząd Miejski, Cukiernia Wenta, Piekarnia Kaszub, wolontariusze i dużo indywidualnych osób. Z paczkami przybyli również prezydent Wejherowa Krzysztof Hildebrandt i zastępca prezydenta Arkadiusz Kraszkiewicz.
- Idea Szlachetnej Paczki polega na tym, że najpierw wybieramy rodziny a potem przygotowujemy dla nich paczki w oparciu o rozeznanie potrzeb. Jest to pomoc dedykowana dla konkretnych rodzin i osób. Informacje o rodzinach otrzymujemy od urzędów m.in. MOPS i PCPR a także szkół. Wskazane rodziny odwiedzają wolontariusze w celu określenia sytuacji socjalnej i konkretnych potrzeb - mówi Iwona Kaluza dodając, że swoja inicjatywę zaczęli dość późno, bo dopiero w połowie listopada.
- Adresatów Szlachetnej Paczki wskazywali również sąsiedzi i dobrzy ludzie mieszkający w pobliżu, którzy widząc, że dana rodzina sobie nie radzi, zaproponowali ich do akcji pomocowej. Uczestnictwo w tym przedsięwzięciu, to bardzo szczególne doświadczenie, gdy widzi się w jakich warunkach żyją inni ludzie. To test wrażliwości społecznej głęboko zapadający w pamięć i świadomość - mówi Magdalena Stankowska, która po raz pierwszy włączyła się do tej akcji, ale jak zapewnia, nie ostatni.
Na prezenty do Szlachetnej Paczki przyjmowane były urządzenia, przedmioty i rzeczy nowe lub bardzo mało używane, lecz sprawne, dobre i przydatne. Organizatorzy tegorocznej akcji Szlachetna Paczka w Wejherowie mieli mało czasu na jej przeprowadzenie, ale cieszą się, że udało się im zgromadzić paczki pod choinkę dla 23 rodzin. W sumie ponad 300 paczek, bo dla każdej obdarowanej rodziny przypadło średnio po 12-13 paczek, a w jednym przypadku - aż 53.
Jak zapewniają organizatorzy w przyszłym roku do akcji przystąpią dużo wcześniej. Nabrali już odpowiedniego doświadczenia i powinno to zaowocować większym zakresem tej pomocy.