Ponad 6 tysięcy pielgrzymów modliło się na Odpuście Wniebowstąpienia Pańskiego, który odbywał się w Wejherowie w kościele klasztornym oo. Franciszkanów i na Kalwarii Wejherowskiej. Sumie odpustowej na Golgocie przewodniczył prowincjał o. Filemon Janka.
Witając pielgrzymów i gości przybyłych na Święte Góry kustosz Kalwarii Wejherowskiej o. Daniel Szustak powitał tradycyjnie prezydentów Wejherowa z Krzysztofem Hildebrandtem na czele, którzy zawsze uczestniczą w uroczystościach religijnych i pod tym względem dla wielu mogą być przykładem.
W swojej homilii o. Filemon Janka mówił o znaczeniu kanonizacji Papieża Jana Pawła II dla ruchu religijnego w Polsce i na świecie. Odniósł się również do ważnego wydarzenia jakim były uroczystości na wejherowskim rynku związane z obchodami XV rocznicy koronacji Cudownego Obrazu Matki Bożej Wejherowskiej Uzdrowienia na Duszy i Ciele, które zaszczycił swoją obecnością przedstawiciel Watykanu ks. abp Jose Rodriguez Carballo, sekretarz kongregacji ds. instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, przełożony wszystkich zakonów na świecie.
W Opuście Wniebowzięcia Pańskiego uczestniczyły głównie pielgrzymki z Południowych Kaszub, a więc wierni m.in. z Kościerzyny, Kartuz, Przodkowa, Żukowa, Grzybna, Oliwy, Szemuda, Gdyni, Gdańska, Kielna, Koleczkowa, Lini, Strzepcza, Luzina, Sychowa, Zwartowa, Choczewa, Nowego Dworu Wejherowskiego, Bolszewa i Gościcina. Warto podkreślić, że najstarsza pielgrzymka z Gdańska-Oliwy przybyła na Kalwarię Wejherowską po raz 346, a pielgrzymka z Kościerzyny po raz 340. Pewna ciekawostką jest to, że już po raz kolejny do Wejherowa na odpust przybyła na rowerach pielgrzymka z Sierakowic. Do tej formuły dołączyli w tym roku pielgrzymi z Łebuni, którzy też przyjechali na rowerach.
Artystyczną oprawę dla odprawianej Sumy Odpustowej zapewniły orkiestry parafialne i połączone chóry kaszubskie, którymi w trakcie nabożeństwa dyrygował Tomasz Fopke. Po zakończeniu sumy nastąpiło żegnanie pielgrzymek połączone z pokłonami feretronów i dźwiękach orkiestr dętych. To spotykany tylko na Kaszubach zwyczaj z zainteresowaniem obserwowało wielu mieszkańców Wejherowa i okolic nierzadko robiąc zdjęcia i kręcąc filmy.