Na Wejherowskich Kortach Tenisowych - w 30. stopniowym upale, został rozegrany II Turniej deblowy „Lato z tenisem 2020”. Wzięli w nim udział zawodnicy 60 plus (z jednym wyjątkiem). Turniej zorganizował Zenon Laskowik przy współpracy z Lechem Bieńkowskim WKT.
Zawody rozegrano systemem „każdy z każdym”. Zwycięzcą turnieju został debel: Adam Dziubek (Wejherowo) - Marcin Kaszczyk (Łódź). Drugie miejsce wywalczyli: Zenon Laskowik (Poznań) - Marcin Kumor (Łódź), trzecie: Wojciech Porębski (Choczewo) - Grzegorz Miler (Wejherowo), a czwarte: Jerzy Conradi (Reda) - Ryszard Czeszejko (Wejherowo). Nagrody ufundowane przez Zenona Laskowika w postaci pucharów, a także m.in. nagrań ze swoich występów, wręczył były mistrz Polski w tenisie Lech Bieńkowski, który udostępnił korty tenisowe do rozegrania turnieju.
- Do Wejherowa w okresie lipca-sierpnia sprowadza mnie tradycyjnie okres urlopowy. Przebywam na wczasach z rodziną w Karwieńskich Błotach. Zamiast leżenia na plaży preferuję aktywny wypoczynek. W Wejherowie mam kilku znajomych, z którymi chętnie spotykam się od kilku lat, aby wspólnie pograć w tenisa. Z tych spotkań narodził pomysł na turniej deblowy „Lato z tenisem”, który rozegraliśmy po raz drugi – mówi główny organizator turnieju Zenon Laskowik podkreślając żartem, że „w zdrowym ciele - zdrowy duch”.
Znany artysta-satyryk, występujący z powodzeniem ponad pół wieku na scenie kabaretowej i teatralnej, mówi że swoją nienaganną sylwetkę sportową, dobrą dyspozycję fizyczną i poczucie humoru, zawdzięcza nie tylko genom, ale przede wszystkim zamiłowaniu do uprawiania sportu i ruchu w ogóle.
- Nawet podczas gry w tenisa jest wiele sytuacji na korcie dających powód do śmiechu, choćby poprzez popełniane błędy własne czy nieporozumienia z partnerem podczas gry deblowej. Jeśli potrafimy czynić to z humorem, gra na korcie - mimo zmęczenia, zawsze będzie przyjemnością – mówi Zenon Laskowik.
Jego zdaniem uprawianie satyry nie jest wcale takie łatwe, jak się wydaje. Wymaga pracy koncepcyjnej, twórczej i doskonalenia gry aktorskiej.
- Wywołanie uśmiechu na scenie dla publiczności jest sztuką. Nie chodzi tylko o to, żeby na siłę kogoś rozśmieszyć, czy rozbawić. Pomysł na powód do uśmiechu trzeba najpierw stworzyć, a następnie wypracować sposób jego przekazu. Składa się na to wiele elementów, w tym m.in. treść, intonacja głosu, akcent i mimika – dodaje Zenon Laskowik przekazując miłe pozdrowienia wszystkim swoim sympatykom i zachęcając do aktywnego wypoczynku.