W sminioną sobotę, przy pełnych trybunach w hali “samochodówki”, wejherowscy Tytani pokonali Szczypiorniaka Gniezno 25:22 (13:12).
Jak zapowiadał trener wejherowian Piotr Rembowicz, nie było to łatwe spotkanie, a zespół z Gniezna zagrał bardzo solidną piłkę. Pierwszą bramkę dla Tytanów zdobył Przemysław Warmbier. Jednak goście nie zamierzali oddawać pola gospodarzom i szybko odpowiadali celnymi trafieniami. Remisowy wynik utrzymywał się do 14 minuty (7:8), wtedy to Szczypiorniak szybkimi kontrami powiększył przewagę do czterech oczek (8:12). Ostatnie dziesięć minut pierwszej połowy, to jednak popisowa gra żółto–czerwonych, którzy zdobyli pięć bramek, nie tracąc ani jednej. Tym samym Tytani schodzili do szatni z przewaga jednej bramki
W drugiej części wejherowianie starali się cały czas utrzymywać przewagę nad gośćmi, ale zespół z Gniezna nie pozwalał za bardzo odskoczyć gospodarzom. W 52 minucie po bramkach Warmbiera oraz Wicona, Tytani wyszyli na czterobramkowe prowadzenie (22:18) i do końca spotkania kontrolowali wynik. O tym, że mecz był pełen walki może świadczyć, aż dziewięć kar w obydwu zespołach: dwie dla Tytanów i siedem dla gości. Bardzo dobrze tego dnia spisywali się bramkarze, którzy skutecznymi interwencjami nie pozwolili na powiększenie wyniku.
W zespole Tytanów mogliśmy zaobserwować powracającego po kontuzji Radosława Sałatę, który jednak nie grał zbyt wiele, z powodu nawracającego bólu łokcia. Tytani z kompletem punktów (21) umocnili się na fotelu wicelidera tabeli. Warto dodać, że trzeci zespół SMS II Gdańsk traci do Tytanów 6 oczek. Szczypiorniak po wczorajszej porażce utrzymał się na 6. miejscu w lidze.
Tytani wystąpili w składzie: Warmbier (6), Koss (4), Szreder (3), Wicon (3), Grabowski (2), Sałata (2), Bartoś (2), Jankowski (1), Wicki (1), Jurkiewicz (1), Nowosad, Nowociński, Papke, Zwolakiewicz, Sikora, Cholcha.
- Gratuluję zespołowi Tytanów wygrania spotkania. Był to z pewnością mecz walki. Wynik końcowy pokazał tutaj, że była to bardzo wyrównana gra. Wiedzieliśmy, że będzie bardzo ciężko nie mniej jednak mój zespół zagrał bardzo dobre spotkanie – powiedział po meczuKamil Hanuszczak, trener Szczypiorniak Gniezno.
- Pierwsza połowa w naszym wykonaniu, to niestety słaba obrona i byliśmy mało skuteczni w ataku. Bramkarz gości zagrał bardzo dobrze i w akcjach które były stuprocentowe, bronił nasze rzuty. W drugiej połowie zagraliśmy lepiej w obronie, ale za to popełnialiśmy szereg błędów technicznych. Na szczęście w ostatnich minutach wywalczyliśmy przewagę i spokojnie dowieźliśmy ją do końca – mówiPiotr Rembowicz, trener Tytanów Wejherowo.
Jeśli Tytani podtrzymają serię zwycięstw będą na dobrej drodze do I ligi. O tym, kto na koniec rundy obejmie prowadzenie w I lidze, zadecyduje z pewnością mecz Tytanów z USAR Kwidzyn, który odbędzie się 24 listopada w Wejherowie. Najbliższe spotkanie Tytani rozegrają na wyjeździe z wymagającym zespołem MKS Henryk Lloyd Brodnica, a tydzień później podejmą Latochę Gniew. Natomiast USAR zmierzy się ze Szczypiorniakiem w Olsztynie, a później zagra u siebie z Brodnicą.
