Wejherowscy Tytani wygrali na własnym parkiecie z Energetykiem Gryfino 27:23 (11:10). Dzięki temu zwycięstwu i porażce koszalińskiej Gwardii Tytani awansowali na 5. miejsce w tabeli II ligi piłki ręcznej.
Poczatek spotkania był dość wyrównany. Bramki zdobywali raz wejherowianie, raz gryfinianie. W dziesiątej minucie Tytani odskoczyli na cztery bramki (7:3), by chwilę później stracić cztery gole (7:7). Do przerwy gra była bardzo wyrównana i do szatni wynik brzmiał 11:10 dla żółto-czerwonych. W drugiej części, Tytani również wypracowali sobie kilkubramkową przewagę (16:12), ale goście po raz kolejny zmniejszyli prowadzenie do jednej bramki (20:19). Ostatnie dziesięć minut to jednak zdecydowana przewaga gospodarzy. Po trzy trafienia zanotowali Brzeski oraz Przymanowski, a na pół minuty przed zakończeniem spotkania wygraną 27:23 ustalił Piotr Jankowski. Mimo absencji, dwóch najlepszych strzelców - Tomasza Bartosia i Mateusza Kożanowskiego – Tytani rozegrali dobre spotkanie i poradzili sobie z drużyną Gryfina, która w ostatnich latach należała do czołówki drugoligowych rozgrywek.
Trener gości Arkadiusz Augustyniak powiedział po meczu, że jego drużyna zagrała dobre spotkanie przeciwko doświadczonym Tytanom, ale do Wejherowa przyjechali z młodzieżowym składem, bo seniorzy z różnych powodów nie mogli przyjechać na ten mecz.
- Zespół z Gryfina naprawdę postawił nam ciężkie warunki. Jestem pod wrażeniem techniki tych młodych zawodników. U nas również dwóch najlepszych strzelców nie mogło wystąpić z takich i innych przyczyn, także inni wzięli ciężar gry na siebie. Ogólnie mecz był na styku przez większą część spotkania – mówi trener Tytanów Paweł Paździocha.
- Czuliśmy, że wygramy mecz. Może faktycznie nie daliśmy z siebie sto procent, ale liczy się wygrana. Mamy szóstą rocznicę powstania klubu. Ja też mam dzisiaj urodziny, także dostałem bardzo fajny prezent od kolegów. Chciałbym też podziękować kibicom którzy mimo dobrej pogody, zjawili się tak licznie na naszym meczu - powiedział wejherowianin Robert Wicon.
Bramki dla Wejherowian zdobywali: Brzeski (7), Przymanowski (4), Sałata, Jankowski, Lanc (3), Lewicki, Warmbier (2), M. Wicki, Wicon, R.Wicki (1).
W najbliższą sobote Tytani wyjeżdżają do Tczewa na mecz z tamtejszym Samborem, który zajmuje 7 miejsce w tabeli i w ostatniej kolejce pokonał na wyjeździe AZS Bydgoszcz 31:38. Jeśli Tytani chca utrzymać 5 miejsce w tabeli muszą zagrać z Samoborem o zwycięstwo, bo Gwardia Koszalin, z którą rywalizują Tytani o miejsce w czołówce, podejmuje na swoim boisku Borowiaka Czersk i jest faworytrem tego spotkania.