Po raz pierwszy w tym roku, szczypiorniści z Wejherowa zagrają II-ligowy mecz na własnym parkiecie. Rywalami ich będą piłkarze Borowiaka Czersk.
- Cieszę się, że w końcu zagramy przed własną publicznością. Długo czekaliśmy na ten mecz, dlatego zrobimy wszystko, aby nie zawieść kibiców. Przygotowania idą po mojej myśli. Mamy kilka nowych zagrań i mam nadzieję, że wykorzystamy je w tym spotkaniu. Nasz cel? Tylko dwa punkty i zwycięstwo. Będę miał do dyspozycji praktycznie wszystkich zawodników, dlatego jestem dobrej myśli - mówi szkoleniowiec Tytanów, Paweł Paździocha.
Sobotni rywale przegrali ostatnie pięć spotkań, a w lidze zajmują dopiero przedostatnią lokatę. Jednak nasz obrotowy Robert Wicon ostrzega przed hurra optymizmem.
- Nikogo nie lekceważymy w tej lidze. Zdarzały się spotkania, że gdzieś tam odpuściliśmy, a później musieliśmy gonić rywala. Wiadomo, gramy przed własną publicznością i bardzo chcemy wygrać to spotkania, ale w głowach mamy poukładane wytyczne na ten mecz i to będziemy realizować – dodaje Robert Wicon.
W pierwszej rundzie Tytani wygrali w Czersku 31:27. Jak będzie teraz, tego dowiemy się w najbliższą sobotę. Jak zawsze wstęp darmowy. Zachęcamy gorąco do dopingowania naszych zawodników.
Przypominamy: Sobota 13 lutego, godz. 17, hala sportowaZS nr 1 przy ul. Śmiechowskiej 36.