Kilkunastu znakomitych podróżników ciekawie prezentujących swoje wyczyny i osobliwe podróże gościło w Filharmonii Kaszubskiej w Wejherowie podczas III Festiwalu Przygody „Wanoga 2014”.
Podczas pierwszego dnia zorganizowano tzw. blok szkolny, podczas którego podróżnicy przedstawili prezentacje dla młodzieży szkolnej. Drugiego dnia miały miejsce Pomorskie Obchody Światowego Dnia Turystyki oraz przegląd filmowy. Zaprezentowano w nim cztery interesujące filmy: „Dziecko 31” (reż. Charles Kinnane), „Z wizytą u innego” (reż. Ilja Kok, Willem Timmers), „Trabanty jadą do Afryki!” (reż. Dan Priban, Dana Zlatohlavkova) oraz „Into the mind” (prod. Sherpas Cinema). Sobota i niedziela były wypełnione spotkaniami z podróżnikami oraz imprezami turystycznymi. Miał miejsce m.in. spływ kajakowy rzeką Redą, zajęcia na ścianie wspinaczkowej, warsztaty podróżnicze oraz rajdy – pieszy i rowerowy.
- W Filharmonii Kaszubskiej można zmieścić bez porównania dużo więcej ludzi, niż w poprzednim obiekcie. Można tu przeprowadzić dużo imprez towarzyszących m.in. warsztaty i bloki szkolne, które podczas poprzednich edycji miały charakter marginalny. Zmienił się też na korzyść czas prezentacji. A to wszystko dzięki znakomitym warunkom technicznym. Obiekt jest przepiękny. Wszyscy się nim zachwycają – mówi Michał Witkiewicz, prezes Polskiego Klubu Przygoda, główny organizator imprezy.
Gwiazdor festiwalu Krzysztof Wielicki
Głównym gościem festiwalu podróży był znakomity polski himalaista Krzysztof Wielicki, który z poczuciem humoru i skromnością opowiadał o swoich wyprawach w Himalaje znakomicie bawiąc publiczność. Podczas prelekcji wspominał też wielkich polskich himalaistów z polskiej szkoły wysokogórskiej, którzy zostali na zawsze w górach m.in. Wandę Rutkiewicz, w której jak powiedział - kochali się wszyscy, a także niezrównanego Jerzego Kukuczkę.
Himalaista pokazał wiele osobliwych zdjęć i ujęć filmowych ukazujących trud wspinaczki a także wielkość i piękno najwyższych gór świata, gdzie na najwyższe szczyty docierają tylko nieliczni. Podkreślił, że w czasach kiedy polscy himalaiści odnosili największe sukcesy wyposażenie naszych ekip było bardzo skromne, odstające nieporównywalnie od wyposażenia zachodnich ekip. A jednak to Polacy wzbudzali zachwyt swoimi wyczynami.
Przy okazji himalaista pogratulował wejherowianom Filharmonii Kaszubskiej.
- Jestem zszokowany, że jest takie miejsce w Wejherowie, gdzie ludzie mogą w tak znakomitych warunkach kulturalnie spędzać czas – powiedział Krzysztof Wielicki.
Od Koszalina po Olsztyn
Na wejherowską Wanogę przyjechało wiele osób z różnych stron Polski i wszyscy wyrażali uznanie, że Wejherowo potrafiło stworzyć coś tak wspaniałego, jak III Festiwal Przygody.
- Zbieraliśmy kupony konkursowe do losowania nagród i przy okazji patrzyliśmy, skąd przyjechali uczestnicy – mówi Michał Witkiewicz. - Obciążenie od Koszalina po Olsztyn. Dominują mieszkańcy Wejherowa, ale były przecież osoby z Trójmiasta – Gdańska, Gdyni, Sopotu, a także sporo ludzi z Lęborka. Pewien pan przyjechał specjalnie aż Zamościa, żeby zobaczyć i wysłuchać pokazu Krzysztofa Starnawskiego. To, że Wanoga stała się imprezą nie tylko dla wejherowian, to bardzo dobrze, bo jest okazja promować miasto.
- Jeśli chodzi o prelegentów, sito chętnych do udziału w Wanodze było duże. Jako organizatorzy mieliśmy w czym wybierać – dodaje.
Michał podkreśla, że cieszy go wysoki poziom prezentacji oraz spore zainteresowanie uczestników. Po każdej prezentacji były pytania do publiczności a ludzie z sali odpowiadali często na dosyć trudne pytania czerpiąc wiedzę z informacji przekazywanych podczas prelekcji. To świadczy o tym, z jak wytężoną uwagą słuchano tych opowieści – mówi Michał Witkiewicz
W trakcie imprezy wylosowano wiele nagród indywidualnych dla publiczności ufundowanych przez sponsorów. Więcej na stronie internetowej: www.wanoga.pl