Akcja "Drzewko za makulaturę" spotkała się z olbrzymim zainteresowaniem wejherowian. W ciągu pół godziny zostały wydane wszystkie drzewka i zapełnił się po brzegi wielki kontener z makulaturą.
Największym powodzeniem cieszyła się sadzonka derenia, której zabrakło dosłownie po kwadransie. O jej powodzeniu zadecydowała fama, iż drzewko rodzi smaczne owoce, z których robi się znakomitą nalewkę. Długa kolejka ludzi z paczkami makulatury była trochę zawiedziona zbyt małą ilością tych drzewek.
- Organizatorzy przygotowali za mało sadzonek i tylko dwa gatunki drzewek. Chyba nie przypuszczali, że będzie tylu chętnych - mówi jeden z mieszkańców.
Działacz społeczny z os. Fenikowskiego Stanisław Śliwiński przywiózł sporo paczek makulatury. Mówi, że ogłosił akcję wśród mieszkańców osiedla a ludzie zareagowali pozytywnie.
- Postanowiłem wejść w tą akcję, żeby zdobyć szczepki drzewek i krzewów na leśną skarpę obok naszego budynku. Mieszkańcy pomogli mi zebrać odpowiednią ilość makulatury i kuponów z gazety. Ja to wszystko tylko przywiozłem, żeby w zamian otrzymać drzewka. Obsadzimy nimi skarpę, żeby się nie osuwała i ładnie wyglądała. Trzeba z ludźmi współpracować, a zwłaszcza z sąsiadami w upiększaniu naszego otoczenia, by wspólnie podziwiać otaczające nas piękno - mówi Stanisław Śliwiński.
O sadzonki zapytaliśmy biorącą udział w akcji przedstawicielkę Nadleśnictwa Wejherowo.
- Wszystkie sadzonki w ilości 500 sztuk, jakie zamówili organizatorzy, zostały dostarczone na rynek. Połowa świerku i połowa derenia - informuje Izabela Pleskot dodając, że Nadleśnictwo dostarczyło na tę akcję 4. oddziałom Dziennika Bałtyckiego w sumie 2,5 tys. sadzonek.
Zaskoczony tempem akcji był również dyrektor Zakładu Usług Komunalnych Jarosław Pergoł. Liczący 12 metrów sześciennych kontener wypełnił się bardzo szybko.
- Bardzo się cieszę, że akcja wzbudziła takie zainteresowanie. Zebraliśmy w krótkim czasie ok. 3 ton makulatury, ale nie o ilość makulatury chodzi, lecz o czystość środowiska i kontakt z naturą - mówi Jarosław Pergoł.
Dyrektor mówi, że działania podejmowane przez zakład komunalny wspólnie z Prezydentem Miasta Wejherowa oraz Dziennikiem Bałtyckim pokazują dbałość organizatorów akcji o środowisko naturalne. Takie akcje pozwalają uchronić wiele drzew i lasów dla przyszłości oraz zachować upragnioną równowagę, bo środowiska naturalnego nie da się zastąpić architekturą krajobrazu.
- Przyroda nie zna nagrody, ani kary, zna tylko konsekwencje - dodaje dyrektor Pergoł
Akcję zorganizowali wspólnie: Dziennik Bałtycki, Nadleśnictwo Wejherowo, Urząd Miejski i Zakład Usług Komunalnych w Wejherowie. Za każde drzewko trzeba było przynieść 5 kg makulatury i jeden kupon wycięty z Dziennika Bałtyckiego.