- Bardzo nam się podoba w Wejherowie, zwiedziliśmy Kalwarię, kościoły i okoliczne miasta, ludzie są bardzo otwarci – mówi Roksana, studentka polonistyki. - Dopiero tutaj zorientowałyśmy się, że mamy barierę językową. Dzięki takim wyjazdom i spotkaniom z Polakami ta bariera znika.Na pytanie dlaczego młodzi Ukraińcy nieposiadający polskich korzeni wybrali studia polonistyczne odpowiadali, że to ciekawe studia, mające w programie interesujące zajęcia i wyjazdy zagraniczne. - Jesteśmy ze studentami studiującymi filologię polską na naszym uniwersytecie w Wejherowie już po raz dziewiąty – mówi doc. Olga Lazarowicz z Uniwersytetu Przykarpackiego. – Zawsze spotykamy się w ratuszu z Panem Prezydentem Krzysztofem Hildebrandtem, który jest otwarty na współpracę z naszym uniwersytetem. Dla studentów takie wyjazdy mają ogromne znaczenie, bo mogą rozmawiać po polsku, poznawać tutejszą kulturę, ludzi, kraj. Chodzi przede wszystkim o szerzenie oświaty polskiej poza granicami Polski, szczególnie za wschodnią granicą. Dzięki tej wyprawie grupa studentów każdego roku poznaje Kaszuby. Prezydent Hildebrandt podczas spotkania z młodzieżą i naukowcami podkreślił znaczenie ich wizyt w Wejherowie. – Cieszymy się, że ta współpraca trwa już tyle lat – mówił prezydent. – Cieszymy się, że studenci z Ukrainy zatrzymują się właśnie u nas, w Wejherowie i mogą poznawać nasze miasto i tutejszych mieszkańców. W wejherowskim ratuszu gościli z grupą zza wschodniej granicy Krystyna Klawikowska, Leon Wesserling i Henryk Kanczkowski z wejherowskiego oddziału Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, który był organizatorem pobytu studentów w Wejherowie. - Także dla Kaszubów jest to zawsze interesująca wizyta, podczas której poznajemy kulturę ukraińską i nawiązujemy współpracę - twierdzi Leon Wesserling, skarbnik wejherowskiego oddziału Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego.