Padający w Wejherowie w miniony czwartek przez całą dobę deszcz, który w godzinach wieczornych przerodził się w ulewę, doprowadził do problemów komunikacyjnych i podtopień na terenie miasta.
Jak informuje Andrzej Fedoruk, szef Inspektoratu Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego w Wejherowie, po raz pierwszy od kilku lat odnotowano tak intensywne opady. W ciągu minionej doby na jeden metr kwadratowy spadło ponad100 litrówwody, a w okresie nasilenia tj. w porze wieczornej i nocnej, padało z intensywnością 15-18 litrówna metr kwadratowy na godzinę.
- Do dyżurnych Straży Miejskiej i Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej napłynęło ponad sto zgłoszeń o zalaniu ulic, samochodów, piwnic i podtopieniach w różnych rejonach miasta. Na szczęście nie odnotowano sygnałów o zagrożeniu życia ludzi i nieszczęśliwych wypadków – informuje Andrzej Fedoruk.
Jak powiedział najbardziej ucierpiały rejony miasta w okolicach rzek Redy i wzdłuż Cedronu, która jest rzeką o charakterze górskim. Intensywnie spływające wody deszczowe zalały ulicę Zamkową przelewając się na ulicę Reformatów i dalej. Zalało m.in. piwnice dawnej winiarni. Zagrożony był stary dom na Zamkowej i Dom Pielgrzyma przy Klasztorze OO. Franciszkanów. Zalane zostało całkiem boisko „Jamajka” przy ul. Kochanowskiego wraz ze ścieżką rowerową wzdłuż Cedronu oraz tunel dla pieszych pod torami. Duże zagrożenie było na ul. Przemysłowej (budynek 44) i obok „złomiaka”. Na ul. Lelewela zaszła konieczność rozebrania fragmentu ścieżki rowerowej i użycia koparki, aby odprowadzić wodę w kierunki rzeki Redy, która zagrażała pobliskim domostwom. Zalało również ulice: Transportową, (w tym bazę PKS), Zachodnią, Inwalidów Wojennych, Kopernika, Kościuszki, Strzelecką oraz drogę dojazdową przy osiedlu Fenikowskiego. Spore utrudnienia panowały także na drodze krajowej nr 6, zwłaszcza w rejonie budynku Wejher-Park, gdzie woda dostała się do piwnic tego obiektu oraz utrudniała przejazd drogą główną i boczną.
- Dzięki sprawności i poświęceniu Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej nie doszło do większych zagrożeń na terenie miasta – mówi Andrzej Fedoruk podkreślając, że w akcji uczestniczyli także pracownicy Zakładu Usług Komunalnych i Wejherowskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych stosując dostępne siły środki. Wszystkim należą się ogromne podziękowania.
