Minął rok wprowadzenia na terenie Wejherowa nowych zasad gospodarowania odpadami komunalnymi. Najważniejszym sukcesem „śmieciowej rewolucji” i działalności Zakładu Usług Komunalnych Sp. z o.o. jest fakt, iż w znacznym stopniu została ograniczona ilość odpadów zmieszanych wywożonych na składowisko w Łężycach i jednocześnie nastąpił duży wzrost ilości odpadów segregowanych przez mieszkańców tj. plastiku, metali, szkła i makulatury.
Jak powiedział skarbnik miasta Arkadiusz Kraszkiewicz pełniący funkcję przewodniczącego Rady Nadzorczej ZUK podczas konferencji zorganizowanej na terenie zakładu, nowym systemem segregowania odpadów w mieście objęte są wszystkie nieruchomości, na których zamieszkują mieszkańcy. W złożonych deklaracjach 75% wejherowian zadeklarowało, że będzie selektywnie zbierać odpady komunalne.
Odpady nie na wysypisko, a do przeróbki.
Z informacji Komunalnego związku Gmin „Dolina Redy i Chylonki” wynika, że w I kwartale 2014 r. w stosunku do I kwartału 2013 roku na terenie miasta Wejherowa 1,5 krotnie wzrosła ilość odpadów zbieranych selektywnie, a o 1100 ton zmalała ilość odpadów zmieszanych wywożonych do składowiska odpadów w Łężycach.
- Ten wzrost był możliwy dzięki zaangażowaniu mieszkańców. Osiągnięte efekty to nasz wspólny sukces! – podkreślił przewodniczący Rady Nadzorczej, dziękując w imieniu Prezydenta Miasta Wejherowa Krzysztofa Hildebrandta wszystkim mieszkańcom Wejherowa, którzy segregują odpady i zachęcając pozostałych, by włączyli się w proces segregacji. Arkadiusz Kraszkiewicz poinformował, że do końca roku stawki opłat nie ulegną zmianie. Powiedział, że sejm pracuje obecnie nad zmianami w ustawie o segregacji odpadów i podejmowanie w tym momencie jakichkolwiek zmian jest przedwczesne.
Zdaniem prezesa ZUK Romana Czerwińskiego pozytywne wyniki selektywnej zbiórki odpadów w Wejherowie świadczą o wzroście świadomości ekologicznej mieszkańców. Prezes przedstawił dane obrazujące wyniki segregacji odpadów podkreślając, że bardzo ważna okazała się decyzja o zbiórce popiołów, którą Wejherowo przeprowadza jako jedyne miasto w tym rejonie i przynosi to dobre efekty. W 2014 roku zebrano i przekazano do powtórnego wykorzystania w sumie 20 tys. bel, tj. 40 mln sztuk plastikowych butelek, 2,5 mln butelek szklanych oraz 547,78 ton makulatury. Dzięki inicjatywie ZUK zebrano dodatkowo 284,2 ton popiołów, 664,52 tony bioodpadów oraz 258,62 ton gruzu. Dzięki wystawkom i działalności PSZOK udało się zebrać 193,69 ton odpadów wielkogabarytowych.
- Pod względem ilości zbieranych odpadów segregowanych miasto Wejherowo jest liderem – powiedział Roman Czerwiński dodając, że gdyby nie dobre prawo uchwalane przez Radę Miasta, to nie udałoby się tego osiągnąć. – Dlatego potrzebna jest współpraca z Radą Miasta, z mieszkańcami, ze wszystkimi wspólnotami, zarządcami nieruchomości i spółdzielniami mieszkaniowymi, bo ta współpraca przyniosła efekt.
Wysoki standard kosztuje
Prezes Czerwiński poinformował również o wysokich nakładach jakie musiała ponieść spółka w celu wdrożenia nowego systemu zbierania odpadów i dlatego wynik ekonomiczny spółki za rok nie jest dodatni. Rok 2013 zakończył się wynikiem ujemnym w wysokości 2.555.021,96 zł. Co się składa na tę kwotę?
Wysokie standardy wprowadził obowiązek wyposażenia pergoli i posesji w pojemniki i worki do segregacji oraz zamiana nieestetycznych dużych kontenerów metalowych na zdecydowanie ładniejsze plastikowe pojemniki PA 1100. Powyższe wraz z obowiązkowym wyposażeniem firmy i pojazdów w system odczytu opróżniania pojemników i rejestracji zbiórki worków, tzw. XTRACK, podwyższyło koszty spółki w ubiegłym roku o ponad milion złotych. Do tego doszły koszty początkowe poniesione, zwłaszcza w lipcu 2013 r., na montaż i transport pojemników, tzw. oczipowanie a więc oznakowanie pojemników, a także dostarczenie mieszkańcom informacji w postaci ulotek, harmonogramów, wreszcie wydrukowanie i rozprowadzenie kodów kreskowych, którymi mieszkańcy oznakowują worki z posegregowanymi odpadami. Wyniosły one dodatkowo ponad pół miliona złotych.
Aby przystąpić do przetargu powstała spółka ZUK, która musiała utworzyć obowiązkowe rezerwy na kwotę ponad miliona złotych, w tym 865 tys. zł rezerwy na potencjalne koszty pracownicze. Nie są to poniesione koszty, a tylko wymagane przepisami rezerwy.
- Wszystko to razem wpłynęło na wynik roku ubiegłego, ale jednocześnie stało się podstawą do przyszłego rozwoju spółki. – mówi prezes Czerwiński dodając, że od początku spółka pozyskuje wszystkie zlecenia poprzez startowanie w przetargach. - Spółka znalazła swoje miejsce na rynku, a rok 2013 zakończyła przychodami, które łącznie wyniosły 10.760.456,74 zł. przy zatrudnieniu 144 osób. Zakładam, że sprzedaż za rok 2014 osiągnie ok. 12 mln, zł, a wynik finansowy spółki na koniec roku 2014 będzie dodatni. Spółka nie posiada żadnych zaległych zobowiązań.
Działalność spółki nie jest zagrożona.
ZUK Sp. z o.o. w Wejherowie musiała ponieść znaczne jednorazowe koszty przystosowania się do nowego systemu po „rewolucji śmieciowej” i wejścia na trudny konkurencyjny rynek. Dzięki temu uratowano miejsca pracy w zakładzie o wieloletniej tradycji. Obecnie sytuacja finansowa spółki jest zrównoważona, a firma pozyskuje również inne zlecenia dające jej dodatkowy zysk. Zgodnie z opinią audytorów badających sprawozdanie finansowe działalność spółki nie jest zagrożona.