W nocy z soboty 24 października na niedzielę 25 października 2015 r., czyli w ostatni weekend października, nastąpi zmiana z czasu letniego na zimowy.
Przejście z czasu letniego na astronomiczny, potocznie zwany zimowym, skutkuje jedną dodatkową godziną w nocy z soboty na niedzielę (wskazania cofamy o godz. 3:00 na 2:00). To dobra wiadomość, szczególnie dla tych osób, które uwielbiają dłużej poleżeć w łóżku w niedzielny poranek.
Jak informuje www.kalendarzswiat.pl konieczność dostosowania wskazań zegarków cofnięcie o godzinę jest, na szczęście, coraz mniej kłopotliwa. Wskazania w większości urządzeń elektronicznych, takich jak telefony komórkowe, tablety, komputery, czy zegarki elektroniczne są korygowane w sposób automatyczny. Dzięki temu możemy bez obaw o pomyłkę zerknąć w niedzielny poranek na czas w naszym smartfonie. Jednak zegary tradycyjne będziemy musieli cofnąć o godzinę.
Jednym z tłumaczeń wprowadzenia czasu letniego było to, iż stosowanie czasu letniego umożliwia bardziej efektywne wykorzystanie światła słonecznego. Historia zmiany czasu sięga XIX wieku. Na pomysł zmiany czasu wpadł między innymi George Wernon Hudson, nowozelandzki astronom. Hudson był człowiekiem bardzo aktywnym, i szkoda mu było że np. jego ulubione pole golfowe jest zamknięte, gdy on kończy pracę. Zaproponował więc zmianę czasu na letni (poprzez dwugodzinne przesunięcie), i złożył propozycję na ręce jednego z członków parlamentu. Wtedy jednak (a był to rok 1908) nie przegłosowano tej propozycji. Pierwszym krajem, który wprowadził zmianę czasu były Austro-Węgry, które uczyniły to w 1916 roku. W ich przypadku uzasadnieniem zmiany czasu były oszczędności w konsumpcji węgla. Współcześnie ten argument nie ma znaczenia, ale wieczorem o tej samej godzinie dopiero o godzinę później zrobi się ciemno i o godzinę później trzeba będzie włączyć światło w domu i na ulicach.