W Wejherowie pielęgnowana jest wciąż pamięć o wejherowskich ofiarach krwawych wydarzeń na Wybrzeżu w 1970 roku. Prezydent Wejherowa Krzysztof Hildebrandt, jego zastępca Arkadiusz Kraszkiewicz i sekretarz miasta Bogusław Suwara złożyli kwiaty na grobach Zbigniewa Nastały i Mariana Wójcika, którzy zginęli 17 grudnia 1970 roku w rejonie stacji PKP Gdynia-Stocznia.
- Odwiedzamy dzisiaj groby Mariana Wójcika i Zbigniewa Nastałego mając na uwadze ich tragiczną śmierć podczas wydarzeń sprzed 52. lat - powiedział prezydent Krzysztof Hildebrandt. - Ich śmierć była przypadkowa – pierwszy szedł do pracy, drugi – na praktyki do Stoczni. Nikt z nas wtedy nie przypuszczał, że wojsko może zacząć strzelać do swoich rodaków. To straszna tragedia. Musimy o niej pamiętać.
Hołd tragicznie zmarłym złożyli m.in. władze powiatu, działacze NSZZ „Solidarność”, mieszkańcy oraz młodzież szkolna. Modlitwę za tragicznie zmarłych wejherowian odmówił ks. infułat Daniel Nowak.