W ciągu ostatniego roku pojawiło się wiele niepokojących doniesień na temat tzw. dopalaczy, czyli substancji odurzających. W miniony weekend w całej Polsce kilkuset inspektorów sanitarnych wspieranych przez policjantów wkroczyło do sklepów z dopalaczami. Interweniowano także w wejherowskim punkcie. Akcja „Tajfun” zakończyła się jego zamknięciem. Zastępca prezydenta Wejherowa Bogdan Tokłowicz oraz zastępca Państwowego Inspektoratu Inspekcji Sanitarnej w Wejherowie Krystyna Jedynak przedstawili informację na ten temat podczas spotkania z wejherowskimi mediami. - W Wejherowie funkcjonował jeden punkt sprzedaży dopalaczy przy ul. 12 Marca, który przed paroma miesiącami został skutecznie zlikwidowany m.in. dzięki naszym interwencjom – poinformował zastępca prezydenta Bogdan Tokłowicz. - Pojawił się drugi punkt sprzedaży substancji niebezpiecznych dla życia i zdrowia. Do tej pory nie mogliśmy skutecznie poradzić sobie ze sprzedażą tych substancji. Pod koniec sierpnia br. wystąpiliśmy w tej sprawie do Pana Sławomira Piechoty, przewodniczącego sejmowej komisji Polityki Społecznej i Rodziny z prośbą o zajęcie się tym problemem. Nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Dopiero w minioną sobotę kilkuset inspektorów sanitarnych przy wsparciu prawie trzech tysięcy policjantów skontrolowało hurtownie i sklepy z dopalaczami w całym kraju. Kontrolę zarządził Główny Inspektor Sanitarny, który zakazał też sprzedaży dopalacza „Tajfun” i takich substancji, na których opakowaniu nie zamieszczono ich składu chemicznego. Mogą one stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia. Inspektorzy zabezpieczają specyfiki, ich próbki zostaną przekazane do badań laboratoryjnych.Policja i sanepid zamknęły w weekend prawie tysiąc sklepów z substancjami odurzającymi w całej Polsce. Akcję przeprowadzono także w Wejherowie.- 2 października na podstawie decyzji Państwowego Inspektora Sanitarnego zostały podjęte działania w punkcie sprzedaży dopalaczy punkcie przy ul. Wałowej – wyjaśniła Krystyna Jedynak, zastępca Państwowego Inspektoratu Inspekcji Sanitarnej w Wejherowie. - Dotyczyła ta decyzja nie tylko dopalaczy „Tajfun”, ale także innych środków tego typu, w związku z czym sklep ten został zamknięty do odwołania.Jak dodał prezydent Tokłowicz, zamknięty punkt jest pod stałym nadzorem Policji i Straży Miejskiej. Akcję rządu poprzedziła i towarzyszyła jej seria doniesień o zgubnych skutkach używania dopalaczy. Przypomnijmy, że w niedzielę zmarł 32-letni mężczyzna z Kępna (Wielkopolska),który zażył substancję kupioną w sklepie z dopalaczami. W nocy z piątku na sobotę w podobnych okolicznościach zmarł 20-letni chłopak w Łaziskach (Śląsk). W weekend dopalaczami zatruły się cztery osoby w Zabrzu, 14- i 15-latek w Kraśniku (Lubelskie), 26-latek z Łukowa, 20-letnia dziewczyna i 19-latek na Podkarpaciu.
