Aktualny lider tabeli II ligi – Radomiak Radom przyjeżdża do Gryfa Wejherowo z zamiarem zdobycia 3 punktów. Gryfici też mają apetyt na zwycięstwo. Mecz zostanie rozegrany na Wzgórzu Wolności 31 marca br. - w niedzielę, o godz. 14.00
Tegoroczna skuteczność wejherowskich piłkarzy nie zachwyca. W czterech spotkaniach zdobyli na razie tylko jeden punkt. Straconych bramek nie będziemy przypominać… Walka o utrzymanie w II lidze dotyczy praktycznie drugiej połowy tabeli i wszystko jeszcze może się zdarzyć, zarówno na plus jak i na minus. Podczas II Wejherowskiej Gali Sportu kapitan grafitów Piotr Kołc zapraszał wszystkich miłośników piłki nożnej na stadion Gryfa i zapewnił, że wejherowscy piłkarze zrobią wszystko, aby obronić II ligę dla Wejherowa. Choć na pewno nie będzie to łatwe cieszy, że piłkarze są dobrej myśli. Gryfowi potrzebny jest każdy punkt.
Zmierzający po awans do I ligi Radomiak Radom nie lekceważy spotkania w Wejherowie z Gryfem i na ten mecz wyjeżdża dzień wcześniej, żeby piłkarze nie odczuli trudów podróży, bo droga daleka. Radomianie jeszcze nigdy nie przegrali w Wejherowie i mają zamiar podtrzymać tę passę. Jak zapowiadają w piątek organizują sobie małą integracje, a w sobotę mają w planie przeprowadzenie treningu po drodze. To ciekawa strategia…
Niełatwe spotkanie czeka również piłkarzy ręcznych Tytanów Wejherowo, którzy w najbliższą sobotę zmierzą się na wyjeździe z liderem rozgrywek - zespołem USAR Kwidzyn.
Żółto–czerwoni, w rundzie jesiennej odnieśli tylko jedną porażkę, właśnie z zespołem z Kwidzyna (27:28), dlatego teraz będą chcieli zrewanżować się rywalom. Może to być o tyle trudne, że Usar nie przegrał dotąd żadnego spotkania, a Tytanów prześladuje pech, jeżeli chodzi o urazy i choroby w zespole. Tym razem nie pewny jest występ Pawła Pituchy czy Przemysława Kudełki. Jeśli dodać do tego absencję Tomasza Bartosia, Piotra Jankowskiego i być może Roberta Wicona, to kadra wejherowian wydaje się mocno uszczuplona. Mimo to trener Tytanów - Piotr Rembowicz, zapowiada walkę o zwycięstwo, choć zdaje sobie sprawę, że będzie to bardzo trudne.