W Domu Pielgrzyma przy Klasztorze w Wejherowie, odbyła się uroczysta wigilia dla ludzi potrzebujących z Wejherowa. Były świąteczne potrawy, opłatek i wspólne kolędowanie. Życzenia wszystkim obecnym złożył m.in. prezydent Wejherowa Krzysztof Hildebrandt.
Święta Bożego Narodzenia to czas dzielenia się dobrem, w którym nikt nie powinien być sam. Głównie z myślą o osobach ubogich, bezdomnych i potrzebujących wsparcia. Wejherowska wigilia u franciszkanów zorganizowana została dzięki wsparciu Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Wejherowie, Urzędu Miejskiego w Wejherowie, Klasztoru OO. Franciszkanów i wolontariuszy Kuchni św. Franciszka. Wszyscy przybyli na Wigilię otrzymali paczki świąteczne.
O. Joel Kokott, kustosz Sanktuarium Maryjno-Pasyjnego, gwardian Klasztoru OO. Franciszkanów w Wejherowie, przeczytał fragment Pisma Świętego, a prezydent Wejherowa Krzysztof Hildebrandt podziękował za zaproszenie i życzył wszystkim dużo pokoju w sercach na zbliżające się święta. Do życzeń dołączył się także Arkadiusz Kraszkiewicz, zastępca prezydenta Wejherowa oraz Anna Kosmalska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Wejherowie.
Zebrani zaśpiewali wspólnie kolędy, złożyli sobie życzenia łamiąc się opłatkiem oraz zasiedli do tradycyjnej Wigilii. Pomocy przy obsłudze gości wigilijnych udzielili słuchacze Powiatowego Zespołu Szkół Policealnych w Wejherowie.
- Każdy posiłek jest dla mnie ważny, bo nie mam ich za dużo. A to jeszcze świąteczna wieczerza. Możemy posiedzieć razem, w cieple, przy barszczyku i uszkach. To dla nas ważny dzień. Jest tu bardzo miła atmosfera. Nikt nas nie ocenia - mówił pan Wiesław podczas corocznej wigilii.