Tytani Wejherowo wysoko pokonali na swoim terenie wyżej sklasyfikowany dotychczas w tabeli II ligi MKS Brodnica.
Był to typowy mecz walki, który ze względu na dużą ilość obustronnych ataków i dynamiki, mógł się podobać licznie zgromadzonej w hali sportowej SP 6 publiczności.
Goście z Brodnicy tylko na początku prowadzili równorzędną grę z Tytanami grając do ok. 10 minuty na remis, czyli punkt za punkt. Od stanu 5:4, gdy wejherowianie wyszli na prowadzenie, nie oddali go już do końca, systematycznie powiększając przewagę. Dzięki skutecznej grze w ataku i skoncentrowanej obronie wejherowianie na przerwę zeszli z 6. bramkami przewagi.
W drugiej połowie trener Tytanów widząc, bezpieczną przewagę i wysoko wgrywany mecz, wprowadził na boisko kilku młodych zawodników, by nabrali doświadczenia w starciu z walecznymi zawodnikami Brodnicy. Ta waleczność doprowadziła brodniczan w pewnym momencie do tak kuriozalnej sytuacji, że w polu mieli tylko trzech zawodników, bo trzech ukaranych karami dwuminutowymi, oglądało mecz z ławki.
Reasumując goście z Brodnicy powinni cieszyć, że z Wejherowa wyjechali z bagażem tylko 27 straconych bramek, bo ta porażka mogłaby być dużo wyższa, gdyby nie wiele niecelnych a czasem nieskutecznych rzutów wejherowian, które - trzeba przyznać - znakomicie bronił bramkarz przyjezdnych.
- MKS Brodnica to bardzo młody i perspektywiczny zespół, grający szybko i odważnie. Dzięki pewnej wygranej z Brodnicą jesteśmy wreszcie na strzeleckim plusie. Pniemy się też w górę tabeli, co jest na prawdę przyjemne - powiedział po meczu Remigiusz Sałata.
Tytani Wejherowo po wygranej z Brodnicą zajmują 7 miejsce w tabeli II ligi z dorobkiem 22 punktów i dodatnim stosunkiem bramek 577:573. Szóste miejsce zajmuje Szczypiorniak Olsztyn, który ma tylko oczko więcej, ale dwa więcej rozegrane mecze. MKS Brodnica zajmuje 8 miejsce.
Tytani Wejherowo – MKS Brodnica 27:18 (14:8)