Na przejeździe kolejowym przy ul. Puckiej w Wejherowie została prowadzona akcja profilaktyczno-informacyjna Bezpieczny Przejazd pod hasłem "Zatrzymaj się i żyj!” Akcję przeprowadzili wspólnie kolejarze, strażnicy ochrony kolei i policjanci rozdając ulotki i gadżety. Mieszkańcy z sympatią przyjęli tę inicjatywę mundurowych. - Zdarza się, że kierowcy bagatelizują przejazd w mniejszej miejscowości przypuszczając, że pociąg przejeżdża tutaj tylko kilka razy w ciągu doby. Ale to jest bardzo mylna ocena, która może spowodować wypadek drogowy. Piesi również przechodzą przez tory w miejscach niedozwolonych i wtedy najczęściej dochodzi do zdarzeń kolejowych i wypadków - mówi asp. Anetta Potrykus, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie.Jak wyjaśnia, gdy na przejściu dla pieszych przez tory nie ma tzw. slalomu czy labiryntu, to piesi przechodzą przez tory pod opuszczonymi rogatkami, co może doprowadzić do tragedii. Za tego typu wykroczenie pieszy może zostać ukarany mandatem. Podobnie niektórzy kierowcy próbują przejeżdżać przez przejazd omijając tzw. krótkie rogatki. Jest to bardzo niebezpieczne dla samego kierowcy, bo w zderzeniu z nawet hamującym pociągiem żaden samochód nie ma szans. Tego typu wykroczenia są surowo karane przez Policję wysokimi mandatami i utratą wielu punktów. - W dzisiejszej akcji przekonujemy pieszych, żeby bardzo uważali przechodząc przez tory na przejazdach kolejowych. Wiele osób nie dba o własne bezpieczeństwo, a śpiesząc się łamie przepisy przebiegając przed nadjeżdżającym pociągiem. Jest to bardzo niebezpieczne zwłaszcza, gdy szybko jedzie pociąg pospieszny lub ekspresowy - dodaje asp. Anetta Potrykus.O tym, że bezpieczeństwo jest sprawą każdego z nas przekonywali pieszych i kierowców kolejarze, podkreślając że bezpieczeństwo to nie tylko sprawa Policji i kolei, ale każdego uczestnika ruchu drogowego, pieszego oraz kierowcy samochodu, roweru czy motocykla. - Przed przejazdem kolejowym zawsze należy się zatrzymać i sprawdzić czy droga jest wolna. Nawet jeśli rogatki są podniesione, trzeba pamiętać o zasadzie ograniczonego zaufania, gdyż mimo nowoczesnego sterowania zaporami automatyka może okazać się zawodna - ostrzega Leszek Lewiński z Zakładu Linii Kolejowych PKP w Gdyni. - Droga hamowania jadącego po torach pociągu, w zależności od masy i prędkości, może wynosić od kilkuset metrów do kilometra. Więcej zdjęć