Drugie z kolei zwycięstwo wyjazdowe odnieśli piłkarze III-ligowego Gryfa Wejherowo pokonując Chemika Police 2:3 (0:1). Gratulacje dla piłkarzy i trenera Grzegorza Nicińskiego.
Chemik Police, podobnie jak Gryf Wejherowo, jest w fazie przebudowy drużyny, gdzie gra sporo bardzo młodych zawodników. Jednak gryfici po kolejnych wzmocnieniach (doszedł Przemysław Trytko mający za sobą grę w Arce, Koronie i Chrobrym), po minimalnej porażce z faworyzowaną Radunią Stężyca, pokazują coraz lepszą dyspozycję. W Policach objęli prowadzenie już 9 minucie meczu po rzucie wolnym, gdzie do główki najwyżej po dośrodkowania wyskoczył Damian Lisiecki. Chemicy ruszyli do odrabiania strat, ale swoje okazje marnowali dzięki czujnej obronie wejherowian.
Po zmianie stron gryfici już 50 minucie podwyższyli prowadzenie na 0:2 po strzale Michała Renusza wykorzystując skutecznie błąd w defensywie gospodarzy. Utrata drugiej bramki jakby obudziła drużynę Chemika, która coraz bardziej naciskała na gryfitów. W 62 minucie policzanie po strzale z rzutu wolnego w wykonaniu Bartosza Ławy zaliczyli poprzeczkę. Chwilę później bramkę kontaktową w 74 minucie zdobył jednak Oskar Klimowicz, a w 90 minucie wyrównał Sebastian Rudnik. Kiedy wszyscy kibice myśleli, że dwubramkowym remisem zakończy się ten mecz, piłkarze Gryfa w doliczonym czasie gry przeprowadzili akcję, po której wywalczyli rzut rożny. Po nim Przemysław Trytko mocnym strzałem pod poprzeczkę z około 7 metrów pokonał Patryka Brzozowskiego zapewniając Gryfowi zwycięstwo.
Gryf obecnie zajmuje 11 miejsce w tabeli z dorobkiem 6 punktów i ma do rozegrania jeden zaległy mecz z Elaną Toruń.