Koty zazwyczaj nie przepadają za przewożeniem z miejsca na miejsce. Dlatego najlepiej, gdy na czas urlopu opiekunów zostają w domu pod opieką kogoś zaufanego. Bywa jednak, że trzeba kota zabrać ze sobą. Jak zorganizować podróż, aby odbyła się ona dla kota oraz opiekuna bezstresowo? Przede wszystkim, jeśli właśnie adoptowaliście kociaka – przyzwyczajajcie go od małego do przejażdżek. Podstawa to transporter. Najbezpieczniejszy i najwygodniejszy jest plastikowy. Jest sztywny, chroni zwierzę. Łatwo go umyć, jeśli kot zwymiotuje lub załatwi się podczas podróży. Najlepiej, jeśli transporter ma uchwyty na pas bezpieczeństwa. Ważne, by nie był za mały. Kot musi mieć możliwość swobodnego obrócenia się wewnątrz, ważne aby przed wyjściem z domu sprawdzić, czy dobrze zamknęliśmy transporter.
Przestrzegamy przed przewożeniem kota „luzem”, na rękach lub w szelkach. Kot powinien być w pojeździe dobrze zabezpieczony. Nie wolno wozić kota na kolanach kierowcy czy pasażera! Transporter najlepiej wyścielić kocykiem, którego zapach kot zna. Można dodatkowo podłożyć podkład higieniczny. Przyda się, jeśli nie macie pewności, czy zwierzak wytrzyma z potrzebami fizjologicznymi do końca podróży. Jeśli kot reaguje wyjątkowo źle na podróżowanie, warto przed wyjazdem zasięgnąć porady lekarza weterynarii. Być może zaleci lek uspokajający lub przeciwwymiotny. Nigdy jednak nie podawajcie medykamentów bez konsultacji ze specjalistą! Na własną rękę możecie zastosować kocie feromony w sprayu lub fermonową obróżkę. Działają uspokajająco.
Nie lekceważcie wysokiej temperatury w samochodzie, którym przewozicie kota. Jeśli zauważycie jednak, że kot ziaje, postarajcie się go schłodzić, np. okładem z wilgotnego ręcznika. Nie zachęcamy do wypuszczania kota na postoju, by „rozprostował kości”. Nawet w szelkach i na smyczy. Kot może wyswobodzić się z szelek i uciec na przydrożnym parkingu czy stacji benzynowej. Lepiej nie karmić obficie kota przed wyjazdem. W miarę możliwości warto też wyruszyć już po tym, jak kot załatwi swoje potrzeby fizjologiczne w domu, do kuwety. Szczęśliwej podróży!
Anna Iwaniuk
www.pkdt.pl
Z inicjatywy radnych Henryka Kanczkowskiego, Wojciecha Kozłowskiego i Jacka Gafki Urząd Miejski w Wejherowie nawiązał współpracę z środowiskiem społeczników zajmujących się opieką nad zwierzętami. Na łamach „Nowin” i stronie internatowej miasta publikowane są materiały edukacyjne i informacyjne przygotowane przez wolontariuszki Fundacji Viva! działające w Pomorskim Kocim Domu Tymczasowym, które osobiście, aktywnie, społecznie od wielu lat opiekują się zwierzętami i dobrze znają tę tematykę.
- Rozpoczynamy ściślejszą współpracę od akcji edukacyjnej. – mówi zastępca prezydenta Beata Rutkiewicz – Rozmawiamy również z partnerami społecznymi o innych formach i polach współdziałania w zakresie opieki nad zwierzętami.